Wprowadzenie obowiązku szczepień dla tych pracowników służby zdrowia w Anglii, którzy mają bezpośredni kontakt z pacjentami, brytyjski minister zdrowa Sajid Javid ogłosił na początku listopada zeszłego roku. Zgodnie z tamtą zapowiedzią, ma on wejść w życie 1 kwietnia. Ale jeśli ktoś nie otrzymał jeszcze ani jednej dawki szczepionki, to aby zachować wymagany odstęp między nimi, musi pierwszą przyjąć najpóźniej 3 lutego.
Jednak w ostatnich dniach rząd przyznał, iż rozważa opóźnienie daty wejścia w życie tego wymogu, co ma związek z szacunkami, że w takiej sytuacji z pracy w NHS mogłoby odejść nawet 70 tys. osób, a służba zdrowia już teraz zmaga się z poważnymi brakami kadrowymi i długimi kolejkami pacjentów czekających na planowe leczenie.
Pracownicy służby zdrowia są drugą grupą zawodową w Wielkiej Brytanii, na którą nałożono obowiązek szczepień przeciw Covid-19. Już od listopada dotyczy to personelu domów opieki.
W Wielkiej Brytanii podano do tej pory ponad 137,1 mln dawek szczepionki, z czego 52,2 mln to pierwsze dawki, 48,1 mln – drugie, a 36,8 mln – przypominające. To oznacza, że przynajmniej jedną przyjęło 90,8 proc. osób powyżej 12. roku życia, a dawkę przypominającą – 64 proc.
Jak poinformowano w sobotę, w ciągu minionej doby wykryto 76,8 tys. zakażeń koronawirusem i stwierdzono 297 zgonów z powodu Covid-19. Liczba nowych przypadków jest o prawie 5 tys. niższa niż przed tygodniem, zgonów – o 10 wyższa. (PAP)