– Tępa argumentacja proszczepionkowa jest gorsza niż absurdy antyszczepionkowców – stwierdził minister edukacji, Przemysław Czarnek, podczas sejmowej komisji edukacji. I obwinił opozycję o to, że ludzie nie chcą się szczepić.
Minister edukacji Przemysław Czarnek zjawił się w środę na posiedzeniu sejmowej komisji edukacji, które było poświęcone sytuacji pandemicznej w szkołach. Posłanka KO Kinga Gajewska, która uzasadniała wniosek opozycji o zwołanie komisji, oceniła, że obostrzenia wprowadzone przez rząd we wtorek to „pic na wodę”, i przypomniała stanowisko Rady Medycznej, która nie rekomendowała zamknięcia szkół dla całej Polski.
– Szanowny panie ministrze, to pierwszy raz, kiedy zjawia się pan, drugi, na Komisji Edukacji. Jesteśmy niezwykle zaszczyceni. Ile osób musiało umrzeć w Polsce, żeby na Komisji Edukacji zawitał minister edukacji – powiedziała posłanka Kinga Gajewska.
– W waszym elektoracie są antyszczepionkowcy, więc ze względu na korzyści polityczne nie wprowadzacie restrykcji. Życie i zdrowie obywateli nie są tak ważne jak sondaże – dodała Gajewska.
– Tępa argumentacja proszczepionkowa jest jeszcze gorsza niż absurdy antyszczepionkowców. To, co pani poseł przedstawiła, jest skandalem – stwierdził. I dodał, że to opozycja jest winna temu, że ludzie nie chcą się szczepić. – Warto rozmawiać o szczepieniach, ale trzeba realnie oceniać rzeczywistość, a nie żyć w jakiejś bańce, bo tępa propaganda zniechęca ludzi do szczepień – mówił Czarnek.
W trakcie dyskusji doszło także do spięcia ministra edukacji z Magdaleną Łośko (KO). „Pan minister powiedział: kampanie szczepionkowe są tępą propagandą, która wpływa na to, że ludzie się nie szczepią” – powiedziała Łośko.
Wypowiedź tę przerwał szef MEiN, który zarzucił posłance KO kłamstwo. „Powiedziałem, że wasze słowa są tępą propagandą, nie kampanie szczepionkowe, proszę nie kłamać” – powiedział Czarnek. „Ma pani szansę jeszcze dzisiaj mnie przeprosić, jeśli nie, podam panią do sądu” – oświadczył.
Potem minister dodał, że chodziło mu o „tępą propagandę opozycji”, a nie kampanii szczepionkowej. Za taką sugestię chciał pozwać do sądu posłankę KO Magdalenę Łośko. Na przeprosiny dał jej czas do końca trwania komisji.
(PAP, Gazeta Wyborcza)