Patrząc na pierwsze dane pochodzące z Afryki Południowej, wirusolog Marc van Ranst powiedział, że „jeśli wariant omikron jest mniej patogenny, ale z większą zakaźnością, pozwalającą Omicronowi zastąpić Deltę, byłoby to bardzo pozytywne”.
Wariant ma ponad 30 mutacji – około dwa razy więcej niż wariant Delta – które sprawiają, że jest bardziej zakaźny i unika ochrony zapewnionej przez wcześniejszą infekcję lub szczepienie.
„Niezwykle ważne jest, abyśmy ściśle monitorowali dane kliniczne pacjentów Omicron w Afryce Południowej i na całym świecie” – podkreślił Van Ranst.
Według ekspertów wysoki poziom zaraźliwości w połączeniu z bardzo łagodnymi objawami może sprawić, że Omicron stanie się błogosławieństwem w nieszczęściu.
Dr Francis Collins, dyrektor National Institutes of Health w Stanach Zjednoczonych, podkreślił, że nie ma jeszcze danych sugerujących, że nowy wariant powoduje poważniejszą chorobę niż poprzednie warianty Covid-19.
„Myślę, że jest bardziej zaraźliwy, gdy spojrzy się na to, jak szybko rozprzestrzenił się w wielu dzielnicach Afryki Południowej” – powiedział dr Collins.
Minister zdrowia RPA Joe Phaahla powiedział również, że większość przypadków Omicron obserwowanych przez lekarzy w jego kraju była „łagodna”. „Nasi lekarze nie byli świadkami ciężkiej choroby. Częściowo może to wynikać z tego, że większość pozytywnych to ludzie młodzi” – dodał dr Paahla.
Jednak wiadomość o nowym wariancie, po raz pierwszy ogłoszona w RPA, wywołała masową histerię na całym świecie, dziesiątki krajów nałożyły ograniczenia w podróżowaniu i dodatkowe kontrole, w tym Wielka Brytania, USA, kraje UE, Izrael, Australia i Japonia.
Dr Catherine Smallwood, starszy specjalista ds. sytuacji kryzysowych w Biurze Regionalnym WHO na Europę, powiedziała, że „tego rodzaju interwencje nie są trwałe. Tego rodzaju ekstremalne środki nie są naszymi zaleceniami”.