Żaryn: mieliśmy do czynienia z groźną, dynamiczną i skomplikowaną sytuacją na granicy

Magdalena Targańska16 listopada, 20214 min

Zdecydowanie mieliśmy tu do czynienia z sytuacją, która była groźna, bardzo dynamiczna i bardzo skomplikowana. Dobrze, że to się skończyło i że udało się utrzymać linię granicy szczelną – powiedział we wtorek rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn podsumowując wtorkowe ataki na granicę Polski.

„Dzisiaj mieliśmy do czynienia z formą ataku na polską linię graniczną” – ocenił w TVN24 Stanisław Żaryn. Jak zaznaczył, pierwsza faza tego ataku była skupiona na próbie przedarcia się przez ogrodzenie graniczne, które zostało zbudowane przy przejściu w Bruzgach. „Ta akcja była rozłożona na etapy, zadania” – wskazał.

„Z jednej strony mieliśmy ludzi rzucających kamieniami i innymi przedmiotami z drugiej linii. Dzięki temu pierwsza linia była osłonięta i mogła prowadzić próby zniszczenia polskiej osłony granicznej. Później migranci przenieśli się i dalej atakowali stronę polską. Na szczęście miejsca te zostały profesjonalnie zabezpieczone przez polską stronę” – podsumował rzecznik.

Jak przekazał, ze strony migrantów „poszły w ruch kamienie, gałęzie, kostka brukowa, duże kamienie, ale też mieliśmy do czynienia z granatami hukowymi. Z działaniem, które musiało być przeprowadzone pod kontrolą służ białoruskich”. Wskazał też, że z zakładów budowlanych po stronie białoruskiej jeżdżą ciężarówki wypełnione żwirem i kamieniami. Potem te materiały są wykorzystywane do obrzucania polskich funkcjonariuszy. „Dla nas to jest sygnał, że strona białoruska zaczęła wyposażać imigrantów w te niebezpieczne przedmioty” – podsumował Żaryn.

Wyjaśnił też, że z naszej strony były wykorzystywane armatki wodne i miotacze gazu. „To jest wszystko zgodne z przepisami” – podkreślił. „Było to konieczne, żeby utrzymać szczelność polskiej granicy. Dzisiaj spotkaliśmy się z taką agresją, z jaką wcześniej nie mieliśmy do czynienia” – powiedział.

„W wyniku dzisiejszych ataków ze strony białoruskiej doszło do ranienia 3 funkcjonariuszy. Funkcjonariuszka Straży Granicznej i funkcjonariusz Policji zostali przewiezieni do szpitala. Potrzebna im była bardziej specjalistyczna opieka i dodatkowe badania. Policjant został uderzony w głowę przedmiotem rzuconym ze strony białoruskiej. Uderzenie było na tyle silne, że kask nie był w stanie go ochronić. Trzecia osoba ranna to żołnierz, który po opatrzeniu wrócił do służby. Jego uraz był mniej poważny” – przekazał Żaryn.(PAP)

 

Autorka: Marta Stańczyk

Udostępnij:

Magdalena Targańska

Leave a Reply

Koszyk