Kilka tysięcy osób manifestowało w piątek w Rzymie przeciwko obowiązującemu od tego dnia wymogowi posiadania przepustek Covid-19 przez wszystkich pracowników. W trakcie wiecu na terenie antycznego stadionu wznoszono hasła wolności i demokracji. Protesty odbyły się w wielu miastach.
Tzw. Green Pass, wystawiany na podstawie szczepienia, wyleczenia lub negatywnego wyniku testu, wymagany jest we wszystkich miejscach pracy, także w sektorze prywatnym.
Organizatorzy protestu na rzymskim Circus Maksimus między Palatynem a Awentynem zapewniali, że nie uczestniczą w nim „grupy prowokatorów”. W ten sposób przypomnieli gwałtowną manifestację z 9 października w Wiecznym Mieście, do której przeniknęli ekstremiści, w tym neofaszyści.
Protestujący mówili: „Naszą przepustką jest konstytucja”. Ale niektórzy dodawali podczas rozmowy z dziennikarzami, że „Covid-19 nie istnieje”.
W symbolicznym geście manifestantki wręczyły róże policjantom, którzy pilnowali porządku.
Manifestacje, pikiety i wiece odbyły się także w innych częściach kraju, między innymi w portach w Ankonie i w Genui oraz w Trieście, gdzie utrudniony był dostęp do nich.
Nie doszło do chaosu, blokad i paraliżu w kraju, czego obawiano się nie tylko z powodu konieczności kontroli przepustek sanitarnych, ale również licznych zapowiadanych protestów przeciwników Green Pass i antyszczepionkowców.
„Uważam, że pierwszy dzień obowiązywania przepustki w firmach minął dobrze” – oświadczył prezes Konfederacji Przemysłowców Carlo Bonomi. „Przeważyło poczucie odpowiedzialności” – dodał szef Confindustrii.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)