„Pandemia spowodowała festiwal propozycji mających na celu ratować przedsiębiorców i dbać o zdrowie ludzi. W efekcie tych działań zbankrutowało najwięcej firm w historii i zginęło najwięcej ludzi od czasów II Wojny Światowej i nie wirus to spowodował, tylko reakcja rządu na wirusa”. Tak pisze Radosław Patlewicz w swojej książce „Nowy wóz Drzymały”.
Dokument patriotyczny poświęcony jest w głównej mierze Michałowi Drzymale. Postać ta stała się przykładem polskiej pomysłowości w walce z biurokracją i nie tylko. Warto jednak zauważyć, że nie zamieszkanie w wozie zrobiło z niego bohatera. Dziesiątki, jeżeli nie setki Polaków zamieszkało w wozach, gdyż nie mogło od władz pruskich uzyskać pozwolenia na budowę domu. Michał przeszedł do historii, gdyż skutecznie żonglował przepisami prawa, aby ośmieszyć wrogą biurokrację. Im bardziej pokazywał urzędnikom, jacy są mali, tym bardziej oni chcieli się na nim zemścić. Wymyślali kolejne absurdy, kierowane niskimi po- budkami zemsty, przez co stawali się jeszcze mniejsi i tym łatwiej można było ich dalej ośmieszać.
Książka czyni doskonałe porównanie okresu okupacji do aktualnego czasu pandemii. Obecnie panujące absurdalne przepisy nie załamały Polaków. Wręcz przeciwnie – jak główny bohater – stawiamy czoło obostrzeniom i przeszkodom. Puby zamieniły się w baseny, muzea lub fabryki maseczek. Siłownie zamieniły się w ośrodki zdrowia, a sale do ćwiczeń urządzają zawody sportowe. Wszystko po to, by uratować swój dorobek życia przed upadkiem.
Sztywne przepisy uprzykrzają życie rodakom od wielu lat. Dokument poświęcony Drzymale XXI wieku, który przeciwstawia się absurdom prawa jest już dostępny w Wydawnictwie 3DOM.