Od rana trwają blokady dróg w kilku województwach. Protest rolników z AgroUnii ma trwać 48 godzin. Jak zapowiedział lider tej organizacji Michał Kołodziejczak, protestujący utworzą tzw. korytarze życia. „Będą przepuszczane karetki, straż pożarna, pojazdy uprzywilejowane, poza tym nikt tutaj nie przejedzie” – podkreślił.
Ok. 30 maszyn rolniczych i mniej więcej 60 do 70 osób blokuje we wtorek od rana drogę krajową nr 12 w Srocku w powiecie piotrkowskim (woj. łódzkie). Właśnie okolice Piotrkowa Trybunalskiego są uważane za największy zaplecze hodowli trzody chlewnej w Polsce, a blokada w Srocku jest kolejnym protestem przeciwko – jak podkreślają manifestanci – „próbie niszczenia polskiego rolnictwa, w szczególności hodowli świń podczas epidemii ASF”.
„Nie mamy innego wyjścia, musimy blokować drogi, bo rząd nas lekceważy” – mówią producenci wieprzowiny z powiatu piotrkowskiego. „Warte 5,5 zł mięso musimy sprzedawać za 4 zł, bo rząd nie radzi sobie z epidemią zakaźnej choroby świń i każe nam wybijać całe stada” – powiedział PAP Radosław Małgorzaciak, 30-letni rolnik z gminy Czarnocin. „Jeśli te blokady nie wystarczą, pójdziemy na Warszawę” – zapewnił.
Protestujący z AgroUnii powiesili na maszynach rolniczych dwa transparenty z wulgarnymi hasłami wobec miejscowych posłów PiS wybranych z okręgu piotrkowskiego: Antoniego Macierewicza i Roberta Telusa.
W województwie małopolskim rolnicy blokują dk79 w miejscowości Wawrzeńczyce w powiecie krakowskim. Na dk94 ruch utrudniała kolumna pojazdów rolniczych między Targowiskiem i Brzeskiem.
Według zapowiedzi uczestników, blokada drogi w Wawrzeńczycach potrwa do środy rano. Zgromadziło się tam około 100 rolników, którzy po obydwu stronach drogi zatrzymali swoje traktory i maszyny rolnicze. Pozostawiono tzw. korytarz bezpieczeństwa przy osi jezdni. Protestujący zgodzili się również na przepuszczanie busów oraz autobusów.
Na miejscu tworzą się niewielkie zatory, bo większość kierowców wiedziała o planowanej blokadzie i wybrała inne trasy. Ruchem kieruje policja, która już wcześniej prosiła kierujących o zaplanowanie alternatywnej trasy lub kierowanie się na wytyczone objazdy.
Na Lubelszczyźnie w Wólce Zastawskiej dk76 blokuje kilkanaście ciągników rolniczych. Sierż. sztab. Maciej Zdunek z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie poinformował, że zgromadzenie rolników odbywa się bez zakłóceń, a kierowcy kierowani są na objazdy. Koordynator protestu w tym miejscu Jarosław Wojtaszek z Agrounii przekazał, że na miejscu zgromadzili się rolnicy z powiatu łukowskiego, siedleckiego, ryckiego, głównie producenci mleka.
W Radzyniu Podlaskim zablokowana jest dk 19 na wysokości skrzyżowania z drogą dk63 w kierunku Sławatycz. Jak poinformował aspirant Piotr Mucha, oficer prasowy radzyńskiej Komendy Powiatowej Policji na miejscu jest około 30 ciągników rolniczych, droga jest całkowicie zablokowana. Wyznaczono objazdy.
Około dwudziestu pojazdów, głównie traktorów, zablokowało we wtorek rano rondo Pobitno i rondo Kuronia w Rzeszowie oraz łączącą je al. Żołnierzy i Armii Wojska Polskiego.
Traktory, niektóre z przyczepami, oraz kilka samochodów dostawczych stanęły we wtorek o 9 rano na dwóch rzeszowskich rondach oraz na łączącej je trasie, blokując ruch. Na rondo Pobitno przyjechał także wóz drabiniasty z sianem, na którym ułożono symboliczną trumnę z napisem „śmierć polskiego rolnictwa”.
Wśród pojazdów stoi także około dwudziestu osób. Na trawniku wewnątrz ronda rozbitych zostało kilka namiotów.
Oficer prasowy rzeszowskiej policji nadkom. Adam Szeląg zapewnił PAP, że protest przebiega spokojnie, bez zakłóceń. W związku z protestem rolników i utrudnieniami w ruchu policja zorganizowała objazdy. Dokładny wykaz znajduje się na stronie podkarpackiej policji. Wyświetlane są także na tablicach w mieście.
W woj. kujawsko-pomorskim 24-godzinny protest zorganizowano na drodze krajowej nr 5 w Kołaczkowie koło Szubina. Trasę zablokowało około 20 ciągników, w tym część z przyczepami. Akcja AgroUnii nie spowodowała korków w miejscu protestu, bowiem policja wytyczyła objazdy. Przewodniczący zgromadzenia Michał Szwędrowski w obecności uczestników protestu i dziennikarzy odczytał postulaty, podkreślając, że sytuacja rolników ciągle pogarsza się z powodu m.in. rosnących kosztów produkcji i spadku cen skupu. Dodał, że ciągniki blokujące drogę w większości są własnością banków, bo zostały kupione z kredyty i jak tak dalej pójdzie to rolnicy nie będą mieli na spłatę rat.
W Wielkopolsce w miejscowości Nowe Miasto nad Wartą demonstrujący zajęli pasy dk11 przy moście nad Wartą. Pikietę zabezpiecza policja, która kieruje kierowców na objazdy. Współorganizator protestu Filip Pawlik ocenił w rozmowie z PAP, że do południa w Nowym Mieście zebrało się około 100 rolników, którzy wykorzystali do pikiety około 50 ciągników i maszyn rolniczych.
„Takie były nasze zamiary. Żeby utrzymać protest przez 48 godzin, rolnicy muszą się wymieniać. Jedni będą odjeżdżać do swoich prac, inni będą przyjeżdżać” – powiedział. Dodał, że wśród protestujących są rolnicy z rejonu Środy Wielkopolskiej, ale także spod Wolsztyna, czy Grodziska Wielkopolskiego. Ma do nich też dołączyć grupa rolników spod lubuskiego Świebodzina.
Pawlik przyznał, że protest został zgłoszony jako całkowita blokada drogi krajowej nr 11 oraz jako przejazd traktorami po fragmencie trasy. Zaznaczył, że rolnicy przygotowali tzw. korytarz życia dla pojazdów uprzywilejowanych.
Postawę policji wobec protestujących ocenił jako bardzo dobrą. „Nie ma co na policję narzekać. Oni wykonują swoje obowiązki, my wykonujemy swoje zadania” – powiedział Pawlik.(PAP)
Autorzy: Agnieszka Gorczyca, Agnieszka Pipała, Hubert Bekrycht, Rafał Grzyb, Jerzy Rausz, Szymon Kiepel