Lider PO Donald Tusk wezwał w środę do podjęcia wszelkich możliwych działań, by przeciwdziałać zbliżającej się katastrofie klimatycznej. Przekonywał, że konieczne jest włączenie tej kwestii do priorytetów państwa oraz sojusz m.in. nauki i polityki. Tu nie może być rozbieżnych interesów – mówił.
Były premier podkreślał, iż raporty naukowców z całego świata nie pozostawiają już żadnych wątpliwości nie tylko co do tego, że klimat zmienia się ze wszystkimi tego, negatywnymi konsekwencjami. „Ale, że bezpośredni wpływ ma na to, i to jest nie do dyskusji, także działalność człowieka. Czyli, że to jest nasza odpowiedzialność, aby zrobić wszystko, aby uniknąć katastrofy klimatycznej, która jest już w perspektywie, jeśli nie dla mojego pokolenia, to pokolenia moich dzieci i wnuków, jest perspektywą, która będzie dotyczyła dokładnie ich życia” – przekonywał Tusk w Goniądzu.
Mówił o emisji dwutlenku węgla nie w kontekście działalności ciężkiego przemysłu, elektrowni czy np. ruchu samochodów, ale produkcji rolniczej. „Długo dyskutowaliśmy o tym, jakie znaczenie dla klimatu, emisji C02 ma właściwy stan torfowisk, że kwestia ochrony klimatu i ochrony środowiska wymaga nie tylko nadzwyczajnych kompetencji, ale także naprawdę nadzwyczajnych środków” – mówił lider Platformy Obywatelskiej.
Podkreślał, że potrzebna jest „zaawansowana współpraca” z rolnikami, ale też ich motywacja finansowa do proekologicznych działań. „By (rolnik) stał się uczestnikiem tej wielkiej gry o nasze bezpieczeństwo klimatyczne. I z tych wniosków ja będę wyciągał własne w naszej pracy czysto politycznej” – dodał.
„Rolnicy, żeby czuć się odpowiedzialnymi na przykład za retencję, za całą politykę wodną we własnych gospodarstwach, muszą mieć także motywację materialną. Jeśli chcemy i oczekujemy, a bez tego nie uzyskamy istotnego postępu, jeśli chcemy, aby także właściciele gospodarstw rolnych byli zaangażowani w taki przemyślany sposób w ochronę środowiska, to nie mogą na tym tracić” – wskazywał Tusk.
Zapewniał, że sprawy klimatyczne znajdą się wśród jego priorytetów. „Dlatego, że dużo więcej zrozumiałem przez tych ostatnich kilka lat z oczywistych względów. Chciałbym wszystkich namówić – niezależnie od poglądów politycznych, żeby tak jak np. w przypadku pandemii, bezpieczeństwa narodowego, bezpieczeństwa naszych granic, to żeby i kwestie klimatyczne, ochrony środowiska też uznać za taką agendę narodową, za wspólny projekt, żeby szukać wspólnoty poglądów, żeby skutecznie zbudować (…) taki trójkąt, autentyczny sojusz świata nauki, polityki i świata tej wrażliwej aktywności młodych ludzi” – mówił.
„Tutaj nie może być rozbieżnych interesów, bo od właściwych działań, naszej determinacji zależy już nie tylko dobrobyt, zależy właściwie nasze życie i istnienie naszej planety. Więc moim zdaniem tutaj na jakieś puste, niemądre spory polityczne, wypieranie tej coraz bardziej dramatycznej wiedzy o klimacie, na to nie ma już miejsca ani czasu. Tutaj taka oferta współpracy wszystkich ze wszystkimi musi pojawić się na stole, ja jestem gotowy w tym uczestniczyć” – powiedział Donald Tusk, zapewniając o swojej determinacji w tej kwestii.
Pytany o rolę i znaczenie proponowanego przez KE pakietu klimatycznego Fit for 55 odpowiedział, że to pytanie do polskiego rządu, jaką ma ocenę tego dokumentu. „Chcę wyraźnie podkreślić, polski rząd i premier Morawiecki zaakceptowali agendę Fit for 55, tzn. tę ambitną agendę klimatyczną” – mówił Tusk.
Pytał publicznie rządzących „dlaczego to podpisali, jak mają zamiar ochronić polskie interesy, w tym ambitnym programie”. „Bo co do celów się oczywiście zgadzamy, ale istotą programu są szczegóły, w jaki sposób Polska ma sprostać temu wyzwaniu” – powiedział Tusk.
Pytanie o pakiet klimatyczny zadał mu dziennikarz TVP. Zanim doszło do odpowiedzi lider PO mówił, że ma „taki moralny opór, żeby udawać, że rządowa, telewizja Jacka Kurskiego, ma cokolwiek wspólnego z mediami publicznymi”. „Właściwie nie powinienem odpowiadać na wasze pytania” – mówił lider PO.(PAP)
autorzy: Robert Fiłończuk, Marta Rawicz