Jeżeli firma uzyskuje koncesję w Holandii na nadawanie programu, w jakimś sensie przyznała się do tego, że miała świadomość, że omija polskie przepisy i próbuje jakoś wybrnąć z tej sytuacji szukając prawnego rozwiązania dostosowania się do polskich przepisów – mówił we wtorek Marek Suski (PiS).
„Zapewniam wszystkich, że będę stał na straży konstytucyjnych zasad, w tym zasady wolności słowa, swobody prowadzenia działalności gospodarczej, a także zasady prawa własności i wszystkich innych zasad konstytucyjnych – równego traktowania, zasady proporcjonalności i wszystkiego tego, co ważne w państwie demokratycznym” – oświadczył.
Marek Suski (PiS) pytany w radiowej Trójce, czy odczytuje te słowa jako zapowiedź weta wobec nowelizacji tzw. ustawy medialnej, ocenił, że „niekoniecznie”. „Bo przecież ta ustawa ma właśnie dawać równe szanse polskim podmiotom w stosunku do podmiotów zagranicznych. I chodzi tutaj właśnie o wolność gospodarczą” – argumentował Suski.
Podkreślał też, że jeśli jakakolwiek firma – niezależnie od tego, czy jest to firma polska, czy też zagraniczna – chce robić interesy w Polsce, to powinna przestrzegać polskiego prawa. „Wiec tego typu zapowiedź pana prezydenta może znaczyć jedno, może znaczyć i drugie. Także, ja bym tutaj specjalnie z tego powodu jakoś nie rozpaczał” – ocenił Suski.
Nawiązał też do wydanego w poniedziałek przez Zarząd TVN S.A. oświadczenia, w którym poinformowano, że „w lipcu br. został złożony wniosek o przyznanie holenderskiej koncesji na nadawanie i została ona przyznana”. „Jeśli KRRiT nie wyda decyzji o przedłużeniu koncesji TVN24 do 26 września, dalsze nadawanie umożliwi, zgodnie z polskim i unijnym prawem, koncesja holenderska – napisano.
„Jeżeli ta firma uzyskuje koncesję w Holandii na nadawanie programu, czyli w jakimś sensie przyznała się do tego, że miała świadomość, że omija polskie przepisy i próbuje jakoś tutaj wybrnąć z tej sytuacji szukając prawnego rozwiązania dostosowania się do polskich przepisów” – powiedział Suski.
Suski zaznaczył przy tym, że nowela tzw. ustawy medialnej w „niewielkim” stopniu dotyczy tej firmy i przekonywał, że ochrona rynku polskiego i przestrzeganie polskiego prawa oraz uszczelnienie przepisów dotyczy wszystkich, a przy okazji także tej jednej firmy.
W ubiegłą środę Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, która ma na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 roku przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc.
Na posiedzeniu 11 sierpnia Sejm przyjął dwie poprawki zgłoszone przez PiS. Pierwsza z nich zakłada, że koncesje udzielone podmiotom, o których mowa w ustawie, a które wygasają w okresie dziewięciu miesięcy od dnia wejścia w życie tego przepisu, zostają przedłużone na okres siedmiu miesięcy od dnia upływu terminu obowiązywania koncesji, a trwające w stosunku do tych podmiotów postępowania dotyczące udzielenia koncesji zostają zawieszone na czas siedmiu miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy.
Druga poprawka zakłada, że przepis ten wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia ustawy, a nie – jak cała ustawa – po upływie 30 dni od ogłoszenia.
Zgodnie z intencją projektodawców, obecnie toczące się procesy koncesyjne nie będą musiały być rozstrzygane, ponieważ jest dany czas na dostosowanie się nadawców do doprecyzowanego prawa.
PiS zamierza w Senacie zgłosić również poprawkę, która liberalizuje dotychczasowe przepisy. Dotyczy ona nadawania satelitarnego. Nadawca, który będzie się ubiegał o koncesję satelitarną, nie będzie musiał spełniać wymogu 49 proc. kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Koncesja TVN24 obowiązuje do 26 września 2021 r. TVN wniosek o jej przedłużenie złożył w KRRiT na początku lutego 2020 r. (PAP)
Autor: Daria Kania