Branża gastronomiczna w Holandii nie chce egzekwować od klientów obowiązku okazywania dowodu szczepienia przeciw Covid-19. „Dopóki nie będę musiał, nie poproszę przy wejściu o żadne zaświadczenia” – oświadczył szef organizacji branży hotelarsko-gastronomicznej KHN Rober Willemsen, cytowany przez dziennik „Financieele Dagblad”.
KHN (Koninklijke Horeca Nederland) twierdzi, że egzekwowanie szczepień nie należy do przedsiębiorców. „KHN dostrzega dylematy społeczne związane z tym problemem, ale jest to temat do debaty politycznej, a nie dla branży turystycznej” – powiedział gazecie Willemsen.
Przedsiębiorcy zwracają uwagę na niejednoznaczność przepisów. „W sali bankietowej muszę poprosić wszystkich gości o certyfikat szczepienia lub negatywny wynik testu (na obecność koronawirusa – PAP), ale nie jest to konieczne w restauracji, pubie i ogródku gastronomicznym” – wskazuje Theo Potjes, właściciel restauracji w miejscowości Schaijk w południowej Holandii.
Według Roberto Payera, dyrektora hoteli Hilton i Waldorf Astoria w Amsterdamie, każdy ma prawo do własnej opinii, jednak „osoby, które odmówiły przyjęcia preparatu, muszą wziąć na siebie odpowiedzialność i przestać odwiedzać restauracje lub hotele”. Jak zaznaczył, wolność kończy się tam, gdzie jest zagrożone zdrowie innej osoby. Zastrzegł zarazem, że do czasu, gdy nie będzie obowiązku szczepienia, pozostawia to w gestii klientów. „Nie pokażę im drzwi, to (byłby) krok za daleko” – ocenił.
Tymczasem premier Mark Rutte powiedział w poniedziałek wieczorem, że sprzeciwia się obowiązkowi szczepień przeciwko koronawirusowi. Jego zdaniem wskaźnik szczepień jest w Niderlandach wystarczająco wysoki a liczba infekcji systematycznie spada.
„Rząd nie chce wprowadzać obowiązku szczepień, jak to się dzieje obecnie w niektórych krajach” – powiedział Rutte.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)