Siemoniak: Tusk dobrze mówi o Hołowni oraz Kosiniaku-Kamyszu i będzie z nimi rozmawiał

Nasza Polska5 lipca, 20217 min

Aby wygrać z PiS-em, suma opozycyjnych głosów przyszłej koalicji musi być większa, niż głosów PiS-u; Donald Tusk dobrze mówi o liderach Polski 2050 Szymonie Hołowni oraz PSL Władysławie Kosiniaku-Kamyszu i będzie z nimi rozmawiał – podkreślił w poniedziałek wiceszef PO Tomasz Siemoniak.

Donald Tusk po siedmiu latach wrócił na fotel szefa PO. Jego wystąpienie podczas Rady Krajowej, pełne gorzkich słów pod adresem PiS, wywołało entuzjazm w partii. Politycy Platformy w kuluarach mówili o przełomie i nowej nadziei na zwycięstwo.

Siemoniak pytany w RMF FM o plany Tuska na pokonanie PiS przyznał, że jeszcze nie było czasu na rozmowy o „najnowszych receptach”. Apelował, aby zaufać intuicji politycznej i doświadczeniu byłego premiera.

„Byłem blisko Donalda Tuska, gdy 7-8 razy wygrywał z PiS-em, wiem, jak on pracuje. Wiem co robił, żeby wygrywać z PiS-em, jak podchodzi do różnych kwestii, jak je analizuje i jaką ma intuicję polityczną. Nie było czasu rozmawiać o jakichś najnowszych receptach” – zaznaczył polityk. Wyraził przekonanie, że Tusk, „na pewno ma coś w zanadrzu”.

Pytany, czy Tuskowi chodzi tylko o walkę z PiS, czy także o „odbicie tego, co zabrał Platformie Szymon Hołownia i jego ruch”, Siemoniak odparł, że „tu chodzi o to, aby wygrać z PiS-em”. „A żeby wygrać z PiS-em, to suma opozycyjnych głosów przyszłej koalicji musi być większa, niż głosów PiS-u” – zaznaczył. Zwrócił uwagę, że Tusk „dobrze mówi o Hołowni i Kosiniaku-Kamyszu”. „Nazywa ich przyjaciółmi i to nie jest taka kurtuazja” – zapewniał.

Na pytanie, czy chodzi teraz także o próbę budowania szerokiej koalicji opozycji, Siemoniak stwierdził, że nowy lider PO zapowiedział na najbliższe dni rozmowy z liderami ugrupowań tworzących Koalicję Obywatelską oraz innych ugrupowań opozycyjnych. Według wiceszefa PO świadczy to o tym, że Tusk „ma świadomość, iż trzeba działać razem”. Jak dodał Tusk także zdaje sobie sprawę ze „świeżego przykładu Rzeszowa, gdzie cała opozycja demokratyczna się dogadała i wygrał wybory (na prezydenta miasta) Konrad Fijołek, nasz kandydat”.

Siemoniak zapewnił, że Tusk będzie jednocześnie starał się wzmacniać PO oraz rozmawiać z liderami opozycji, których nie będzie próbował zdominować, ani niczego im narzucać. „Tusk jest politykiem, który w nadzwyczajny sposób ma rozwiniętą inteligencja emocjonalną, wie jak z ludźmi postępować, żeby się dobrze czuli w tym wszystkim” – zauważył.

Pytany, co teraz ma zrobić Rafał Trzaskowski, który może nie być „zachwycony obrotem sprawy”, Siemoniak zaznaczył, że ma on inne zadania jako prezydent Warszawy oraz „stał się liderem samorządowców”. „Ma ogromną przestrzeń, której nikt nie jest w stanie mu odebrać” – zaznaczył polityk PO.

Jak przypomniał, Trzaskowski „sam mówił o tym, że umawiał się z Borysem Budką na to, że Budka będzie się zajmował Platformą, a on będzie poszerzał”. „Myślę, że taki mniej więcej układ tutaj się ukształtuje między Tuskiem, a Trzaskowskim” – zaznaczył Siemoniak. Według niego, Tusk zdaje też sobie sprawę, że Trzaskowski jest „najbardziej popularnym politykiem w różnych rankingach”.

Siemoniak pytany, jak długo Tusk będzie pełniącym obowiązki szefa PO, przyznał, że „powinno się to rozegrać” pomiędzy styczniem 2022 roku, a styczniem 2024 roku, gdyż kadencja przewodniczącego PO trwa od dwóch do czterech lat. „Jest to w ręku Rady Krajowej” – dodał.

Wiceszef PO zwrócił uwagę, że Tusk mówił działaczom partii, że „może stawać do wyborów, jeśli trzeba”. „Natomiast nie ma żadnego sensu rozpoczęcie jego powrotu od rywalizacji o władzę w partii” – dodał Siemoniak.

W jego ocenie, aspirację Tuska do przewodniczenia PO są szanowane także przez Trzaskowskiego, a wybory w partii „najwcześniej będą w przyszłym roku, a najpóźniej w początku 2024 roku”. „Nie miałoby żadnego sensu, żeby teraz najbliższe miesiące spędzać na tego rodzaju rywalizacji wyborczej” – podkreślił. (PAP)

Autor: Mieczysław Rudy

 

 

Udostępnij:

Nasza Polska

Leave a Reply

Koszyk