Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w poniedziałek, że „de facto i de iure” nie ma w Rosji obowiązku szczepień przeciwko Covid-19. Argumentował, że taki obowiązek wprowadza dla niektórych grup zawodowych część regionów Rosji, ale nie cały kraj.
Około 20 regionów Federacji Rosyjskiej, a więc jedna czwarta, wprowadziło dotąd obowiązek szczepień dla niektórych kategorii mieszkańców, głównie osób zatrudnionych w sektorze handlu i usług. W tych grupach zawodowych ma się zaszczepić co najmniej 60 proc. zatrudnionych.
Jako kolejny region wprowadził taki obowiązek w poniedziałek obwód tambowski. Co najmniej 60 proc. pracowników w sferze handlu, przemysłu spożywczego, ochrony zdrowia i opieki społecznej, gospodarki komunalnej i transportu, a także łączności, instytucji kultury i sportu oraz pracowników salonów kosmetycznych i fryzjerskich, ma przyjąć pierwszą dawkę szczepionki do 20 lipca.
Wcześniej w poniedziałek obowiązkowe szczepienia dla zbliżonych grup zarządziły władze obwodu smoleńskiego.
Z apelem o obowiązkowe szczepienie wszystkich dorosłych obywateli Rosji zwróciły się niedawno Rosyjski Związek Przemysłowców i Przedsiębiorców (RSPP), organizacja zrzeszająca wielki biznes i lojalna wobec władz Federacja Niezależnych Związków Zawodowych Rosji (FNPR). Pieskow powiedział, że Kreml nie zajmuje w tej sprawie żadnego stanowiska, a apel dwóch organizacji skierowano do rządu Rosji.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)