Dr Basiukiewicz: Zabiły nas covidowe przepisy

Karol Kwiatkowski13 czerwca, 202113 min

Zabiły nas przepisy. Wymagają one pilnej zmiany, dobrze by było, żeby decydenci usłyszeli głosy krytyczne względem nadmiarowych przepisów, bo zyskujemy niedużo, a płacimy zdrowiem i życiem pacjentów – powiedział podczas debaty #Zdrowie, podczas Tygodnia Życia i Wolności, dr Paweł Basiukiewicz.

– Na każdym etapie kontaktu pacjenta z lekarzem doszło do rozerwania podstawowej zależności, że my powinniśmy pomagać pacjentowi – powiedział dr Basiukiewicz, wymieniając utrudnienia w dostępie do lekarzy, w bezpośrednim kontakcie pacjenta z lekarzem, izolację i kwarantannę.

– Jest to hipoteza, ale coraz bardziej wydaje się słuszna i prawdziwa, że koszty walki z koronawirusem znacznie przewyższyły korzyści – izolacje, dystanse, zakazy podróży, godziny policyjne – we wszystkich krajach jak wynika z analizy statystycznych najbardziej restrykcyjne środki nie przyniosły wpływu na krzywą epidemiczną – wyjaśnił lekarz.

– Zgonów spowodowanych przed nadmierne lockdowny mogło być bardzo dużo – dodał.

– Nigdy izolacja i kwarantanna nie były przeprowadzane na taką skalę na podstawie wyniku testu PCR. Na jesieni jedna osoba, która otrzymała wynik pozytywny, była w stanie pociągnąć za sobą 1000 osób na kwarantannę – zwrócił uwagę lekarz.

– Ilość hospitalizacji w 2020 roku spadła o 2 miliony. Mieliśmy dużo miejsc w szpitalach, ale te szpitale były chronione przepisami – powiedział. – Zabiły nas przepisy i te przepisy wymagają pilnej zmiany, dobrze by było, żeby decydenci usłyszeli głosy krytyczne względem nadmiarowych przepisów, bo zyskujemy niedużo, a płacimy zdrowiem i życiem pacjentów – podsumował.

Źródło: PCH24.

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

One comment

  • Należy sobie przypomnieć przypadek szpitala miejskiego w Toruniu,

    14 czerwca, 2021 at 1:43 pm

    którego ordynator mimo obostrzeń zwyczajnie przyjmował i leczył chorych. Po zadenuncjowaniu go przez któregoś z zastępców został 'wymazany’ on sam i personel, wśród którego wynaleziono kilku 'zarażonych’ i cały szpital zamknięto. Chorych wywieziono bodaj do Grudziądza, gdzie kilkoro z nich natychmiast zabito respiratorami.

Leave a Reply

Koszyk