W związku z łagodnym wyrokiem dla zabójców francuskiego działacza lewicowego Clementa Merica, zamordowanego w czasie bójki ze skinheadami w 2013 roku, związkowcy i organizacje praw człowieka zorganizowały w sobotę manifestację antyfaszystowską w Paryżu.
„Osiem lat po swojej śmierci Clement nadal żyje w naszej walce z faszyzmem” – takiej treści napisy widniały na transparentach manifestantów, głównie działaczy centrali związkowej CGT Paris, NPA, Union Communiste Libertaire (UCL), związku Solidaires, CNT czy UNEF. Manifestanci nieśli również napisy: „Wszyscy jesteśmy antyfaszystami” oraz „Wszyscy jesteśmy dziećmi Gazy”.
„Oddajemy hołd Clementowi Mericowi, trzeba tu być, ponieważ widzimy rozprzestrzenianie się skrajnie prawicowych idei na wielu poziomach” – powiedział podczas manifestacji nauczyciel akademicki, który chciał pozostać anonimowy.
Dwaj skinheadzi, którzy spowodowali śmierć 19-letniego Merica podczas bójki, zostali skazani w piątek w procesie apelacyjnym na 5 i 8 lat więzienia. Do bójki między skrajnie lewicowymi i skrajnie prawicowymi aktywistami doszło w 2013 roku w IX dzielnicy Paryża.
„Proces jest lepszy niż nic, ale to nie wystarczy, biorąc pod uwagę klimat obecnego narastania faszyzmu, zwłaszcza w szkolnictwie wyższym i niedawne wezwania do zamachu stanu rozpoczęte przez byłych woskowych” – powiedziała cytowana przez AFP manifestująca studentka, która również nie chciała ujawnić swojego nazwiska.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)