Zaszczepione dzieci nie przenoszą wirusa na swoje otoczenie. W związku z tym szczepienie dzieci ma ogromny wpływ na uzyskanie tak zwanej odporności populacyjnej – powiedział w programie „Koronawirus Konkret24” w TVN24 doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw walki z COVID-19.
Grzesiowski w programie odpowiadał na pytania od widzów dotyczące epidemii COVID-19.
W progamie padło m.in. pytanie: Po co szczepić dzieci i nastolatków, skoro przechodzą COVID-19 bezobjawowo?
– Zgadzam się, że większość dzieci choruje łagodnie, ale jednak pojawiają się również przypadki cięższych zakażeń, powikłanych zapaleniem płuc. Szczepienia w pediatrii stosujemy z kilku powodów. Po pierwsze: aby dzieci nie chorowały ciężko i nie miały problemu z przebiegiem covidu. Po drugie pamiętajmy, że dzieci cierpią na zespół pocovidowy, tak zwany PIMS, czyli zespół wieloukładowy zapalny. Jest to bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia. Jeśli dzieci nie chorują na COVID-10 dzięki szczepieniom, nie będą chorowały także na PIMS – mówił Grzesiowski – Trzecim powodem jest tak zwany efekt populacyjny, czyli zaszczepione dzieci nie przenoszą wirusa na swoje otoczenie. W związku z tym szczepienie dzieci ma ogromny wpływ na uzyskanie tak zwanej odporności populacyjnej. Pamiętajmy, że w Polsce około dwudziestu procent populacji to osoby poniżej 18. roku życia. Aby osiągnąć próg odporności populacyjnej, musimy rozszerzyć szczepienia na dzieci i młodzież.
One comment
Marcin
6 czerwca, 2021 at 3:27 pm
Odczep się od dzieci bandyto…
Sk…synu!
Mengele pierd… lony ty!