To co przedstawiono w sobotę, to jest dramatyczny cios w polskich eksporterów, bo to im dramatycznie podnosi się podatki – w ten sposób poseł Sławomir Nitras (KO) ocenił założenia Polskiego Ładu.
„Największym motorem naszej gospodarki są eksporterzy, a kiedy słuchałem w sobotę wystąpienia (wicepremiera, Jarosława) Gowina, to on powiedział, że we wrześniu przedstawi jakieś propozycje, dotyczące wsparcia eksporterów” – powiedział. Tymczasem – jak dodał – „to co przedstawiono w sobotę, to jest dramatyczny cios w eksporterów, bo to im dramatycznie podnosi się podatki”.
Przywołał przykład informatyków, którzy świadczą usługi w Polsce i w Niemczech. „Oni za 1000 euro zarobione w Polsce będą musieli płacić bardzo wysokie pieniądze, a w Niemczech ta kwota jest zwolniona z podatku” – powiedział Nitras.
Zwrócił też uwagę, że polscy drobni przedsiębiorcy nie zarabiają 30 tys. zł. „W sobotę jechałem z panem taksówkarzem w Szczecinie. Czy ktoś podejrzewa, że on zarabia 30 tys. zł miesięcznie? On jest przerażony. Dostał 5 tys. jednorazowej pomocy po pandemii, a dzisiaj mówi mu się, że płaci za niskie podatki i w sposób drastyczny ktoś mu te podatki podniesie” – przekonywał Nitras.
Poseł KO program Polski Ład nazwał „polskim bezwładem”. „Słyszałem, że każdy będzie mógł bez pozwolenia zbudować 70-metrowy domek gdzie chce. A nie usłyszałem czegoś, co ja bym postulował, że każdy dom, który w Polsce nowy powstanie będzie miał nowoczesne źródło energii” – mówił Nitras.
Polski Ład to firmowany przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Jego fundamenty to 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł), inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy, mieszkania bez wkładu własnego i dom do 70 mkw. bez formalności, a także emerytura bez podatku do 2500 zł.
Według ekspertów, program podatkowy „Polskiego Ładu” premiuje osoby o najniższych dochodach, a efektywna stawka dla zarabiających poniżej 120 tys. rocznie wyniesie nie 17 proc., a 24,75 proc. a dla zarabiających powyżej 120 tys. rocznie, nie będzie to 32 proc., a 39,75 proc. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz