„Kandydatem na premiera mógłby być Rafał Trzaskowski, który w jednym z rankingów popularności zajął ostatnio pierwsze miejsce. Opozycja w postaci KO i PSL musiałaby też przyjąć zobowiązanie, że w następnych wyborach prezydenckich poprze solidarnie Szymona Hołownię” – doradza opozycji Gazeta Wyborcza.
Według Wyborczej perspektywa przyspieszonych wyborów zawisła nad Polską. Nie są one bardzo prawdopodobne, bo zarówno PiS, jak i Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry oraz Porozumienie Jarosława Gowina nie będą się tak spieszyć do kolejnego testu wyborczego. Kłótnie w Zjednoczonej Prawicy się nasilają, ale też ryzyko utraty władzy jest duże – analizuje GW.
Wyborcza proponuje dla totalnje opozycji nastepujący scenariusz: „kandydatem na premiera mógłby być Rafał Trzaskowski, który w jednym z rankingów popularności zajął ostatnio pierwsze miejsce, na wicepremiera i ministra sprawiedliwości może być typowany Borys Budka (rola tego resortu będzie olbrzymia), na drugiego wicepremiera – Władysław Kosiniak-Kamysz. Opozycja w postaci KO i PSL musiałaby też przyjąć zobowiązanie, że w następnych wyborach prezydenckich poprze solidarnie Szymona Hołownię. A na razie w nowej kadencji zostanie on marszałkiem Sejmu”.
Komentarz
Żeby widzieć Rafała Trzaskowskiego na fotelu premiera rzadu RP, to trzeba mieć myślenie niezwykle życzeniowe i na pewno nieanalityczne. Patrząc jak ów sobie „radzi” w mieście stołecznym, to dobrze Polsce nie wróżą jego rządy.
Wyborcza nie ukrywa, że role resortu sprawiedliwości będzie dla aktulanej totalnej opozycji olbrzymia, gdyż chcą się tam umocnić i cofnąć reformy Prawa i Sprawiedliwości, którą nie są jakieś rewolucyjne, lecz partyjno-etatowe.
A czy Hołownia nadaje się na urząd prezydenta? Proszę nie roniąc łzy sobie samemu odpowiedzieć.
One comment
consevative democrat
27 kwietnia, 2021 at 1:24 pm
Do bycia Prezydentem przez duże P przede wszystkim należy:
– ŁĄCZYĆ A NIE DZIELIĆ (reprezentować WSZYSTKICH mieszkańców Polski niezależnie od czynników wrodzonych: rasy, płci, orientacji seksualnej, czy narodowości)
– znać konstytucję (umieć ją zinterpretować)
– być niezłym dyplomatą i arbitrem
Wobec tego Duda, Trzaskowski i Hołownia nie nadają się na tak ważne stanowisko. Zamiast łączyć dzielą, nie znają podstaw konstytucji. Hołownia nie jest ani katolikiem (popiera in vitro), ani nie jest demokratą – sprzeciwia się podstawowym prawom osób homoseksualnych do zawarcia małżeństw i adopcji dzieci, łamiąc przy tym konstytucyjny zakaz dyskryminacji i promocji totalitaryzmów.
Cała trójka niestety nie zna pojęcia praw człowieka, demokracji i nie potrafi dostrzec PODSTAWOWYCH OBOWIĄZKÓW, jakie Prezydent ma wobec narodu. Nad honor wynoszą populistyczne myślenie – najważniejsze dla nich jest nie to co najlepsze dla kraju, lecz to, co myśli lud. To bardzo szkodliwe.
P.S. Chciałbym, żeby w końcu znalazł się światły kandydat na ten najważniejszy obierany demokratycznie urząd, nie ośmieszający go swoją indolencją, warcholstwem i skrajnym populizmem, nie nastawiający w sposób nienawistny jednych ludzi przeciw drugim, jak robili to: Wałęsa czy Duda. Dlatego też postanawiam za cztery lata kandydować po raz pierwszy w wyborach. W odróżnieniu od innych kandydatów dla mnie najważniejsze są takie wartości, jak: HONOR, UCZCIWOŚĆ, TOLERANCJA, PRAWA CZŁOWIEKA, DYSCYPLINA I TRZEŹWOŚĆ. Chciałbym pokazać Polakom, że nie muszą ciągle stawiać na ludzi z tym samym populistycznym programem bazującym na kolejnych zasiłkach, czy odbieraniu praw jakiejkolwiek NIEWINNEJ MNIEJSZOŚCI. Według mnie tylko kryminalistom, kibolom, wandalom i innym agresywnym antypatriotycznym grupom należy odbierać prawa do wolności, bo nadmiar wolności złych ludzi powoduje zniewolenie i gwałcenie praw niewinnych.