Przed opuszczeniem oddziału intensywnej terapii (OIT) pacjenci muszą mieć opracowany plan rekonwalescencji, w tym terapię żywieniową, którą powinni stosować co najmniej przez sześć miesięcy – oceniają eksperci w dziedzinie żywienia medycznego.
„Niezależnie od czasu pobytu w oddziale intensywnej terapii, wszyscy pacjenci cierpią z powodu wyczerpania, a od 60 do 80 proc. z nich będzie poważnie niepełnosprawnych” – mówi cytowany w informacji prasowej profesor anestezjologii i chirurgii Paul Wischmeyer z Duke Clinical Research Institute w Durham (Północna Karolina, USA). Dlatego, jego zdaniem ważne jest holistyczne podejście do leczenia, uwzględniające również okres najbliższych miesięcy lub nawet lat po wypisie z oddziału intensywnej terapii.
Jak zwraca uwagę prof. Stanisław Kłęk, prezes Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu POLSPEN, rozpoczęcie przygotowywania pacjenta do rekonwalescencji powinno mieć miejsce już w dniu przyjęcia na OIT, a nie po jego wypisaniu z oddziału. Istotne jest tu przede wszystkim wsparcie żywieniowe, które ma na celu poprawę lub utrzymanie stanu odżywienia, w przez to może się przyczynić do poprawy rokowania czy nawet skrócenia czasu hospitalizacji.
„Żywienie kliniczne, zwłaszcza u chorych w krytycznym stanie, powinno być rozpoczęte najszybciej jak to możliwe, maksymalnie w ciągu 48 godzin po przyjęciu pacjenta na oddział” – podkreśla prof. Kłęk. Zaznacza, że chodzi tu nie tylko o poprawę aktualnej kondycji, ale także przygotowanie organizmu na to, co go czeka, np. operację.
Badania dotyczące doustnego żywienia medycznego wskazują, że jego wdrożenie i regularne stosowanie przez 14 dni przed operacją znacznie zmniejsza liczbę i stopień ciężkości powikłań pooperacyjnych.
Jednak interwencja szpitalna to tylko pierwszy krok, który powinien nieść za sobą dalsze ścisłe zalecenia, podkreśla prof. Wischmeyer. „Pacjent na oddziale intensywnej terapii, który przebył poważną operację, potrafi tracić nawet kilogram beztłuszczowej masy ciała dziennie. Jak więc możemy oczekiwać, że po czymś takim wróci do normalnego życia? Wiemy też, że podwyższony metabolizm i katabolizm mogą utrzymywać się przez długie miesiące, a nawet lata” – tłumaczy specjalista.
Masa ciała pacjentów z czasem zwiększa się, jednak nie jest to przyrost masy mięśniowej. Pacjenci pozostają w stanie katabolizmu – spożywają posiłki, przez co wzrasta ilość tkanki tłuszczowej w ich organizmie, jednak nie nabierają jednocześnie sił, tłumaczy prof. Wischmeyer.
Dlatego po opuszczeniu OIT-u chory nie powinien zostać sam, bez wsparcia, odpowiednich zaleceń i jasnego planu rekonwalescencji. „Przed opuszczeniem OIT pacjent musi mieć opracowaną terapię żywieniową, która obejmie okres od sześciu miesięcy do nawet dwóch lat. Jeżeli chcemy, aby nasi pacjenci byli tymi, którzy powrócili do życia, samo wypisanie ich z oddziału intensywnej terapii nie wystarczy” – ocenia specjalista.
Eksperci wyjaśniają, że każdy pacjent, który może spożywać pokarmy doustnie, powinien stosować doustne preparaty odżywcze przez co najmniej sześć miesięcy. Natomiast w razie potrzeby kontynuowania żywienia dojelitowego przez bezpośredni dostęp do żołądka lub jelita chory powinien otrzymać skierowanie do poradni żywieniowej, która obejmie go dalszą opieką żywieniową w domu.
Zdaniem prof. Wischmeyera zbyt późne lub niewystarczające przygotowanie pacjenta do rekonwalescencji poszpitalnej będzie mieć negatywne konsekwencje – zarówno dla samego chorego, jak i systemu ochrony zdrowia. Negatywny skutki dotyczą zarówno zdrowia – m.in. ryzyko ponownych hospitalizacji w wyniku powikłań, jak również jakości życia pacjenta, czy zdolności do powrotu na rynek pracy. „Jedna z moich pacjentek po wyjściu ze szpitala nigdy już nie powróciła do pracy w charakterze księgowej. Trzy tygodnie na oddziale intensywnej terapii wyłączyły ją z zawodu na zawsze. To bardzo powszechny problem” – podsumowuje specjalista. (PAP)
Autorka: Joanna Morga