Premier wybrał tymczasowego prezydenta Rzeszowa

Paweł Skutecki25 lutego, 202111 min

Czuję ciężar zaufania, którym mnie obdarzono i zamierzam swoje obowiązki wykonywać jak najrzetelniej dla dobra tego pięknego miasta – powiedział Marek Bajdak, który w czwartek odebrał nominację na pełniącego funkcję prezydenta Rzeszowa.

Bajdak, który dotychczas był dyrektorem wydziału nieruchomości w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim, został powołany przez premiera Mateusza Morawieckiego. Jego kandydaturę zgłosiła wojewoda podkarpacki Ewa Leniart. Bajdak będzie pełnił funkcję do czasu wybrania w wyborach przedterminowych nowego prezydenta Rzeszowa.

Po odebraniu z rąk wojewody podkarpackiego nominacji Bajdak zadeklarował, że jest otwarty na współpracę ze wszystkimi środowiskami, zarówno radnymi Rzeszowa, jak i organizacjami mieszkańców.

Jak zaznaczył mandat prezydenta wybranego w wyborach powszechnych jest znacznie mocniejszy niż jego nominacja przez premiera, dlatego, jak podkreślił, nie zamierza podejmować żadnych zobowiązań, które mogłyby skutkować na przyszłość.

„Natomiast sprawy ważne, które się już toczą, być może będą potrzebowały interwencji i podejmowania konkretnych działań. I to zamierzam robić” – zapowiedział p.o. prezydenta Rzeszowa.

Dodał, że liczy na dobrą współpracę z pracownikami Urzędu Miasta Rzeszowa i radnymi.

Z kolei wojewoda podkarpacki Ewa Leniart podkreśliła, że jest on osobą kompetentną, która nie zakłóci bieżącej pracy urzędu i jednocześnie doprowadzi do przedterminowych wyborów.

„Wierzę głęboko, że osoba, która została wyznaczona przez Prezesa Rady Ministrów do pełnienia funkcji prezydenta miasta Rzeszowa jest osobą kompetentną, która w sposób planowy doprowadzi do tego żeby nie zakłócić pracy bieżącej urzędu miasta Rzeszowa i jednocześnie doprowadzić do przyspieszonych wyborów” – zauważyła.

Przypomniała, że termin na przeprowadzenie wyborów to 90 dni od momentu rezygnacji dotychczasowego prezydenta miasta Tadeusza Ferenca, czyli liczone od 10 lutego br. „Kalendarz wyborczy zostanie wkrótce przedstawiony” – powiedziała Leniart.

Pytana z kim konsultowała swoją propozycję na stanowisko p.o. prezydenta Rzeszowa powiedziała, że prowadziła „negocjacje, rozmowy, konsultacje z licznymi środowiskami miasta; zarówno radnymi jak też z innymi osobami, które są zaangażowane w życie miasta”. „I stąd też propozycja, która zyskała uznanie w oczach premiera” – dodała.

Obecny na uroczystości przewodniczący rady Rzeszowa Andrzej Dec (PO) zwrócił uwagę, że jest to moment przełomowy „w historii miasta”.

„Odejście pana prezydenta (Tadeusza) Ferenca to koniec pewnej epoki, a przed nami nowe decyzje i nowe wymagania. (…) Ten przejściowy okres będzie naszymi wspólnymi siłami przeprowadzony spokojnie, stabilnie i doprowadzi nowo mianowany pan prezydent do wyborów w terminie oczekiwanym przez mieszkańców Rzeszowa po to, żebyśmy mieli prezydenta, który będzie miał mandat od mieszkańców” – stwierdził Dec.

„Deklaracja pani wojewody, że pan prezydent nie otrzymał żadnych konkretnych wskazówek, zaleceń, wytycznych, że nie będzie robił żadnych rewolucji kadrowych w urzędzie jest dla mnie i myślę, że dla wszystkich radnych pocieszająca, bo to stwarza nadzieję, że ten trudny okres przejdziemy stabilnie, bez niepotrzebnych zakłóceń” – powiedział przewodniczący rady miasta.

Zaznaczył, że nie może składać deklaracji w imieniu rady miasta, ale we własnym imieniu może powiedzieć, że dołoży „wszelkich starań, żeby ta współpraca przebiegała stabilnie, spokojnie, efektywnie, żeby miasto funkcjonowało, a mieszkańcy w żaden sposób nie odczuli zmiany na stanowisku prezydenta i tego okresu przejściowego”.

Według sekretarz miasta Marcina Stopy, „wniosek pani wojewody, decyzja pana premiera i słowa pana prezydenta, które przed momentem usłyszeliśmy są gwarancją, że w najbliższych miesiącach Rzeszów jest w dobrych rękach i że mieszkańcy nie odczują kampanii wyborczej, która będzie się toczyła”. „Urząd miasta Rzeszowa dołoży wszelkich starań, aby ta współpraca z panem prezydentem była jak najlepsza” – zapewnił Stopa.

Dwa tygodnie temu Tadeusz Ferenc ogłosił rezygnację z zajmowanego od ponad 18 lat stanowiska. Zgodnie z przepisami, w przypadku wygaśnięcia mandatu prezydenta miasta przed upływem kadencji wybory przedterminowe zarządza premier. Do czasu objęcia obowiązków przez nowo wybranego prezydenta miasta, funkcję tę pełni osoba wyznaczona przez szefa rządu.

Ferenc swą decyzję o rezygnacji uzasadniał stanem zdrowia, które pogorszyło się po zakażeniu COVID-19. Wieloletni prezydent Rzeszowa jako kandydata na swoje dotychczasowe stanowisko zaproponował polityka Solidarnej Polski, wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła, z którym wystąpił na wspólnej konferencji prasowej.

W ubiegłym tygodniu lokalne struktury Prawa i Sprawiedliwości przyjęły jednogłośne stanowisko o konieczności wskazania własnego kandydata na prezydenta Rzeszowa.

Kandydata zamierza wystawić także Porozumienie, drugi z koalicjantów PiS ze Zjednoczonej Prawicy. „Nasz kandydat zostanie wyłoniony w demokratycznych prawyborach. Mamy dwóch kandydatów – jest to radny miejski Rzeszowa Waldemar Kotula oraz Arkadiusz Opoń wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej” – mówił we wtorek szef podkarpackich struktur Porozumienia Stanisław Kruczek.

W czwartek szef parlamentarnego klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki podkreślił, że nie jest możliwe, aby Prawo i Sprawiedliwość nie wystawiło kandydata w przedterminowych wyborach prezydenta w Rzeszowie. W radiu Wnet ocenił zarazem, że „nie jest naturalne i możliwe, żeby koalicjanci wystawiali własnych kandydatów, nie licząc się z PiS”.

Liderzy partii opozycyjnych deklarują wolę wyłonienia wspólnego kandydata na nowego prezydenta Rzeszowa, choć póki co w tym kontekście wymieniają kilka nazwisk.

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że Platforma Obywatelska zamówiła sondaż, który ma dać odpowiedź na pytanie, który z potencjalnych kandydatów opozycyjnych miałby największe szanse w walce o Rzeszów. W badaniu wymieniono kilka nazwisk, m.in. niedawnego bliskiego współpracownika Ferenca (szefa klubu radnych jego komitetu) Konrada Fijołka, wiceprezydenta Rzeszowa Marka Ustrobińskiego, pochodzącego z Rzeszowa posła KO Pawła Kowala oraz podkarpackiej europosłanki PO Elżbiety Łukacijewskiej. Wyniki sondażu mają być znane pod koniec tego tygodnia.

PSL zaproponowało w poniedziałek kandydaturę lokalnego działacza Edwarda Słupka, prezesa spółdzielni mieszkaniowej „Zodiak” w Rzeszowie.

Chęć kandydowania na prezydenta Rzeszowa zgłosili niedawno także były poseł Kukiz15 Maciej Masłowski.

Lewica oraz lider Polski 2050 Szymon Hołownia opowiadają się za wystawieniem wspólnego kandydata opozycji.(PAP)

Autor: Alfred Kyc, Wojciech Huk

Udostępnij:

Paweł Skutecki

Leave a Reply

Koszyk