Musimy sobie zdawać sprawę, że szczepionka nie daje stuprocentowej ochrony przed nosicielstwem wirusa. To już wiemy na pewno – powiedział w wywiadzie dla Gazety Wyborczej dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej.
– Musimy sobie zdawać sprawę, że szczepionka nie daje stuprocentowej ochrony przed nosicielstwem wirusa. To już wiemy na pewno. Ja sam mam pięć przypadków, są to osoby zaszczepione dwiema dawkami, które zakaziły się wirusem tydzień, dwa tygodnie po drugiej dawce – bezobjawowo, ale wykryliśmy u nich wirusa w drogach oddechowych. Pamiętajmy, że szczepionka chroni przede wszystkim przed objawowym ciężkim przebiegiem COVID-19, natomiast nie zabezpiecza przed krótkotrwałym nosicielstwem bezobjawowym. – opisywał ekspert.
– Dlatego dalej musimy nosić maseczki, zachowywać dystans, a jeśli będzie kontakt bezpośredni z chorym, to osoby, które są zaszczepione, również powinny mieć krótką kwarantannę. Nie zgadzam się z tym podejściem, że osoba zaszczepiona może być zwolniona z kwarantanny, jeśli ma udowodniony kontakt z chorym. Właśnie tych pięć przypadków, które miałem okazję konsultować, to byli pracownicy ochrony zdrowia, którzy w pracy skontaktowali się z chorym na COVID-19. Niestety odporność poszczepienna nie obroniła ich przed przenoszeniem koronawirusa. Bardzo dużym błędem byłoby, aby teraz starsze osoby, które będą już zaszczepione dwoma dawkami, zaczęły chodzić po mieście bez maseczek. To będzie bardzo niebezpieczne, chociaż większość z tych osób będzie oczywiście uodporniona na ciężki przebieg COVID-19. – posumował Grzesiowski.
Dr Paweł Grzesiowski odniósł się do pomysłu mieszania szczepionek: „To jest bardzo dobry pomysł, żeby przebadać wymienność i efektywność szczepionek różnych producentów podawanych w tym samym cyklu. Mamy takie sytuacje przy innych szczepionkach – możemy wymieniać szczepionkę: pierwszą dawkę jednej firmy, a drugą dawkę innej. To jest bezpieczne oraz skuteczne. Dochodzi jeszcze inny mechanizm działania szczepionki, czyli np. gdybyśmy w pierwszej dawce dostali szczepionkę mRNA, a w drugiej np. wektorową, mogłoby się okazać, że efekty są jeszcze lepsze. Więc to badanie ma genialny harmonogram i jeżeli się uda udowodnić, że ta skuteczność jest lepsza, będzie to znakomity sygnał dla nas wszystkich, ponieważ będzie można bardziej elastycznie realizować kalendarz szczepień.”
Cały wywiad do przeczytania w Gazecie Wyborczej.
One comment
Leszek
13 lutego, 2021 at 4:37 pm
No na ch… ta szczepionka?
Promocja aborcyjnego przemysłu.