Chcemy, by małe i średnie gospodarstwa rolne były tymi, które odczują rzeczywiste wsparcie państwa – mówił w niedzielę minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda. Dodał, że jest ważne, by rolnik, który chce przejść na emeryturę nie musiał przepisywać gospodarstwa.
„Chcielibyśmy, aby te problemy, które były dotychczas związane np. z przekazywaniem spadku czy sprawami dziedziczenia były rozwiązane tak, aby rolnik, który chce przejść na emeryturę, nie musiał przepisywać gospodarstwa” – mówił Puda. Podkreślił, że „istotnym jest, by rolnicy, który zapracowali swoją ciężką pracą przez wiele lat na swoją emeryturę, otrzymywali tę emeryturę niezależnie od tego, czy to gospodarstwo dalej będzie w ich rękach czy w rękach ich spadkobierców, ich dzieci”.
Puda wskazał też na ułatwienia w dochodzeniu roszczeń. „Chcemy, by ta ustawa wprowadziła rozwiązania ułatwiające dochodzenie roszczeń związanych przede wszystkim z tym postępowaniem, prowadzeniem gospodarstw rolnych” – zaznaczył.
Według ministra istotnym jest, „by rolnik stał się doceniony”. „Chcemy, by małe i średnie gospodarstwa rolne były tymi, które odczują rzeczywiste wsparcie państwa” – powiedział.
Zdaniem Grzegorza Pudy ważne jest, by ci, którzy prowadzą gospodarstwa rolne byli „pewni tego, że ta ustawa zabezpiecza ich interes”.
Szef resortu rolnictwa zwrócił też uwagę, na konieczność przeciwdziałania nieuzasadnionym podziałom rodzinnych gospodarstw rolnych. Chodzi – jak mówił – np. o nie dzielenie gospodarstwa, aby otrzymać pomoc dla młodego rolnika. Dodał, że zapisy tej ustawy mają zachęcić młodych ludzi do zakładania rodziny na wsi. „Priorytetem jest, żeby gospodarstwo rolne miało swojego następcę, dlatego ważne jest, żeby zachęcać młodych do pozostania na wsi” – podkreślił Puda. (PAP)