Wiele osób postrzega biblioteki jako cytadele wiedzy i uczenia się, ale niektórzy lewicowi amerykańscy uczeni i akademicy twierdzą, że jest w nich za dużo „bieli”.
„Biel… przeniknęła każdy aspekt bibliotekarstwa” to opinia amerykańskich lewicowych środowisk, które na celownik walki o równość i poprawność wzięły sobie biblioteki uniwersyteckie w USA. W dyskursie pojawiają się głosy, aby zacząć wycofywać część „uprzywilejowanych” „białych” pozycji i zastąpić je innymi.
„Biblioteki w tym kraju zawsze były białe” – powiedziała profesor Suzanne Stauffer z Louisiana State University School of Library and Information Science i dodała: „W szczególności biblioteki publiczne i szkolne były środkiem asymilacji z białą amerykańską kulturą klasy średniej. Założyciele bibliotek publicznych wypowiadali się na ten temat dość jasno ”.
Jedną z najpopularniejszych prób zaradzenia temu domniemanemu błędowi jest nowa książka Uniwersytetu Wisconsin-Madison, „Disrupting Whiteness in Libraries and Librarianship”. Przewodnik wymienia mnóstwo źródeł dotyczących intersekcjonalności i polityki tożsamości.
„Ta bibliografia zawiera cytaty i linki (jeśli są dostępne) do zasobów poświęconych rasizmowi i supremacji białych w bibliotekach. Szczególny nacisk kładzie się na dziedzinę bibliotekoznawstwa i informatyki oraz zawód bibliotekarstwa ”- czytamy we wstępie.
Jednym ze źródeł, do których odsyłają bibliografia, jest artykuł w czasopiśmie „White Librarianship in Blackface: Diversity Initiatives in [Library and Information Science]”.
„Biel… przeniknęła każdy aspekt bibliotekarstwa, sięgając nawet do inicjatyw, które naszym zdaniem są zaangażowane w zwiększanie różnorodności”, stwierdza na wstępie artykuł. Utwór definiuje „biel” nie wyłącznie jako kolor skóry, ale jako „praktykę ideologiczną, która może wykraczać poza pojęcie dominacji rasowej na inne obszary dominacji”.
„Normatywność bieli działa podstępnie, niewidocznie, tworząc binarne kategoryzacje ludzi jako akceptowalnych dla bieli, a zatem normalnych lub innych, a zatem innych” – pisze autorka April Hathcock. Jednym z przykładów, które wymienia, jest sytuacja, gdy „kolorowa bibliotekarka jest mylona przez białych kolegów z bibliotekarzem”.
Inną publikacją, która krytykuje biel bibliotek, jest artykuł Stauffera „Biblioteki są domami książek: biel w budowie bibliotek szkolnych”. Artykuł Stauffera definiuje biel jako „historyczną konstrukcję zachodniego społeczeństwa, jako tożsamość wykonywaną przez tych, którzy identyfikują się jako „biały”, a nie jako kolor skóry”.
Główną eksploracją artykułu Stauffera jest książka zatytułowana „Książka dla dzieci o tym, jak korzystać z książek i bibliotek”, przewodnik, który instruuje dzieci w wieku szkolnym, jak nawigować i zbierać informacje z książek w bibliotekach.
Stauffer zauważa, że ze wszystkich ręcznie narysowanych postaci w książce tylko dwie nie są białe. Te postacie to Chinka siedząca w rikszy i ciągnący ją Chińczyk, oboje ubrani w stereotypowy chiński strój.
Nazywa to przedstawienie „egzotyką przedstawiającą mieszkańców innych krajów jako obce ciekawostki, a ich kultury jako archaiczne, jeśli nie prymitywne. Sugeruje również, że jedyne miejsce w bibliotece dla niebiałych jest pomiędzy stronami książek”.
W swojej wypowiedzi, Stauffer, przekazała zalecenia dotyczące sposobu, w jaki biblioteki powinny patrzeć na zaopatrywanie swoich półek. Twierdzi, że bibliotekarze powinni „tworzyć i utrzymywać zrównoważony zbiór materiałów, które reprezentują jak najwięcej perspektyw i odzwierciedlają społeczność”.
„Każdy członek społeczności powinien znaleźć materiały, które odzwierciedlają jego własne doświadczenia i odpowiadają jego potrzebom. Jeśli kolekcja jest niezrównoważona, bibliotekarze powinni starać się znaleźć materiały, które pozwolą ją zrównoważyć”.
Stauffer wymienił również jeden scenariusz, w którym biblioteki powinny zdejmować książki z półek, gdy nie spełniają już potrzeb społeczności, w tym wypadku są zbyt „białe”.
Niektóre uniwersytety podejmują już kroki w celu skorygowania pozornej bieli bibliotek. Harvard University jest w trakcie tworzenia nowego stanowiska, „Associate University Librarian for Antiracism”.
St. John’s University opublikował w październiku plany walki z rasizmem, które obejmują utworzenie nowej „Grupy Zadaniowej ds. Walki z Rasizmem” za pośrednictwem bibliotek szkolnych.
Nicole Cooke, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Karolina Południowej, napisała w Publishers Weekly w zeszłym miesiącu, że wysiłki zmierzające do „dekolonizacji biblioteki” są ogólnie ważną częścią przyszłości.
„Jako bibliotekarze i wydawcy musimy prowadzić szczerą, bezpośrednią rozmowę na temat walki z rasizmem, równością i włączeniem, a także uznać naszą rolę strażników i uprzywilejowania zachodnich norm” – napisał Cooke.
„Nie możemy dłużej faworyzować „kanonu” ani utrzymywać status quo. Musimy poświęcić znaczną i merytoryczną ilość czasu na omówienie problemów związanych z różnorodnością w tej dziedzinie, naszych ukrytych uprzedzeń i języka, którego używamy. W szczególności musimy ponownie przemyśleć, jak myślimy i mówimy o systemowym rasizmie i nierównościach oraz w jaki sposób wpływa to na infrastrukturę naszego społeczeństwa”. – podsumowała Cooke.