Jest jakieś światełko w tunelu, bo odsetek wyników dodatnich wśród wszystkich wykonanych testów zmniejsza się – powiedział w sobotę PAP specjalista chorób zakaźnych dr hab. n. med. Ernest Kuchar komentując najnowsze dane Ministerstwa Zdrowia ws. COVID-19.
Dr hab. n. med. Ernest Kuchar w rozmowie z PAP zaznaczył, że choć wykazany przez resort zdrowia w sobotę spadek jest duży (w piątek było ponad 11 tys. zachorowań i 400 zgonów), to należy brać pod uwagę poślizg w raportowaniu zgonów i zakażeń. „To zjawisko stałe, że w weekend dane są lepsze, a poniedziałek zachorowań i zgonów jest znacznie więcej” – powiedział.
Zaznaczył, „że jest jakieś światełko w tunelu, bo odsetek wyników dodatnich wśród wszystkich wykonanych testów zmniejsza się”.
Ekspert wskazał, że w opublikowanych w sobotę danych nie widać jeszcze efektów restrykcji wprowadzonych przez rząd od 28 grudnia 2020 roku. „Średni okres wylęgania COVID-19 wynosi ok. tygodnia, więc to, co widzimy obecnie w raportach, obrazuje efekty kontaktów międzyludzkich sprzed tygodnia, czyli z okresu Wigilii i świąt Bożego Narodzenia” – powiedział. Dodał, że wówczas ludzie przemieszczali się mniej niż np. w okresie przedświątecznych zakupów.
Według Kuchara w poniedziałek i wtorek spodziewać się należy istotnego wzrostu liczby zachorowań, co będzie efektem uruchomienia laboratoriów i zwiększenia liczby przeprowadzanych testów.
Jak podało Ministerstwo Zdrowia, zakażenie koronawirusem potwierdzono w Polsce od marca ubiegłego roku, kiedy wykryto pierwszy przypadek, u 1 mln 312 tys. 780 osób, z których 29 tys. 58 zmarło. (PAP)
autor: Ewa Wesołowska