Premier Mateusz Morawiecki, na wniosek szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, odwołał Łukasza Mikołajczyka z funkcji wojewody wielkopolskiego – poinformowało w środę MSWiA. Sprawa wiąże się z budową tzw. zamku w Stobnicy.
30 listopada Wielkopolski Urząd Wojewódzki (WUW) poinformował, że wojewoda wielkopolski uznał zgodę na budowę w Stobnicy za ważną. Jednocześnie przekazano, że w toku postępowania administracyjnego służby wojewody potwierdziły naruszenie prawa przez starostę obornickiego przy wydawaniu pozwolenia.
WUW wyjaśniał wówczas, że naruszenie prawa przez starostę dotyczyło wydania zgody na budowę mimo braku przedłożenia przez inwestora decyzji środowiskowej dla projektowanych parkingów. Nie potwierdzono także prawa inwestora do dysponowania kanałem Kończak na cele budowalne.
Jak podano, podczas analizy prowadzonej przez służby wojewody pod uwagę zostały wzięte takie okoliczności, jak naczelna zasada trwałości decyzji administracyjnych, ugruntowane orzecznictwo sądów administracyjnych, nowelizacja prawa budowlanego, nieodwracalność skutków dla środowiska przyrodniczego i upływ czasu od wydania decyzji. „Okoliczności te nie pozwalają na stwierdzenie nieważności i wstrzymanie decyzji starosty obornickiego” – podał wówczas urząd wojewódzki.
Po tej decyzji szef MSWiA Mariusz Kamiński zwrócił się do premiera o odwołanie Łukasza Mikołajczyka ze stanowiska wojewody wielkopolskiego w związku z utratą zaufania.
„Nie może być tak, że pieniądz wygrywa z prawem; sprawa tzw. zamku w Stobnicy jest dla mnie przejawem niesłychanej arogancji ludzi, którzy posiadają pieniądze i pokazuje, jak słaba potrafi być władza publiczna w terenie; wojewoda wielkopolski zawiódł – mówił o sprawie w mediach minister.
Odwołanie od decyzji wojewody, odmawiającej stwierdzenia nieważności decyzji starosty obornickiego z maja 2015 roku, zatwierdzającej projekt budowlany i udzielającej pozwolenia na budowę budynków wraz z infrastrukturą położonych na terenie Stobnicy złożył Prokurator Okręgowy w Poznaniu. Jego zdaniem, analizowana przez wojewodę decyzja starosty obornickiego winna być wyeliminowana z obrotu prawnego „jako rażąco naruszająca prawo”.
„Zarzucając powyższej decyzji naruszenie konkretnych przepisów postępowania administracyjnego oraz ustawy Prawo budowlane, Prokurator Okręgowy w Poznaniu wniósł o uchylenie zaskarżonej decyzji wojewody i rozstrzygnięcie co do istoty sprawy poprzez stwierdzenie nieważności decyzji starosty obornickiego. Prokurator wniósł również o wydanie postanowienia o wstrzymanie wykonania decyzji starosty” – podał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.
Według Prokuratora Okręgowego w Poznaniu, wojewoda nieprawidłowo przyjął, że odmowa stwierdzenia nieważności decyzji wynika z upływu czasu od jej wydania i błędnie uznał, że nie stwierdza się nieważności decyzji o pozwoleniu na budowę, jeżeli od jej doręczenia lub ogłoszenia minęło 5 lat. Według prokuratury, taka regulacja ma zastosowanie jedynie do spraw wszczętych po 19 września 2020 roku.
Na podstawie przepisów obowiązujących do 19 września decyzję o pozwoleniu na budowę można było uchylić w dowolnym czasie. Nowe przepisy wprowadzają zasadę, że decyzja o pozwoleniu na budowę nie zostanie unieważniona, jeżeli od dnia jej doręczenia lub ogłoszenia upłynęło 5 lat.
„Wykreowany ustawą z dnia 13 lutego 2020 roku stan prawny został nieprawidłowo zinterpretowany i zastosowany przez organ orzekający w sprawie o stwierdzenie nieważności decyzji wydanej już w dniu 20 maja 2015 roku. Nadto odmowa stwierdzenia nieważności decyzji starosty obornickiego ze względu na znaczny upływ czasu narusza przepisy postępowania administracyjnego, które to nie przewidują – w odniesieniu do decyzji wydanych z rażącym naruszeniem prawa – zaistnienia takiej przesłanki” – podał prok. Wawrzyniak.
Prokurator Okręgowy w Poznaniu nie zgodził się także z uznaniem przez wojewodę, że odmowa stwierdzenia nieważności decyzji podyktowana jest zasadą trwałości ostatecznych decyzji administracyjnych oraz zasadą zaufania obywatela do państwa i pewności prawa.
Zdaniem Prokuratora Okręgowego w Poznaniu, „przyznanie prymatu zasadzie trwałości decyzji administracyjnych – mimo stwierdzenia rażącego naruszenia prawa (…) stanowi naruszenie zasady praworządności oraz zasady zaufania do władzy publicznej, nakazującej organom administracji publicznej działanie na podstawie przepisów prawa i stanie na straży praworządności”.
Inwestycja poznańskiej spółki D.J.T. jest prowadzona na obszarze Natura 2000. Powstający w Puszczy Noteckiej obiekt ma liczyć 14 nadziemnych kondygnacji i mieć kilkudziesięciometrową wieżę. W sierpniu 2018 r. minister środowiska polecił Generalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska wszczęcie pilnej kontroli procesu wydania decyzji dotyczących budowy. Sprawa została skierowana do prokuratury, zaczęło też ją badać CBA.
W kwietniu 2019 roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu poinformowała, że uchyliła decyzję z mają 2015 r. określającą warunki prowadzenia robót i wniosła sprzeciw wobec jej realizacji. W 2015 r. RDOŚ uznała, że inwestycja nie będzie miała negatywnego wpływu na środowisko.
Powodem uchylenia poprzedniej decyzji oraz wniesienia sprzeciwu wobec realizacji przedsięwzięcia było ujawnienie przekroczenia deklarowanej wcześniej przez inwestora powierzchni przekształconej w związku z inwestycją o ok. 0,3 ha. GDOŚ 31 lipca 2019 r. utrzymał w mocy decyzję RDOŚ w Poznaniu. Inwestor odwołał się w tej sprawie do sądu. Wskutek zaskarżenia decyzji GDOŚ przez inwestora, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wyrokiem z 11 marca br. uchylił tę decyzję. 30 czerwca GDOŚ złożył skargę kasacyjną od wyroku WSA do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Według poznańskiej prokuratury, pozwolenie na budowę zostało wydane pomimo niezgodności projektu budowlanego z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, z przepisami techniczno-budowlanymi, a także pomimo braku wymaganych prawem budowlanym opinii, uzgodnień, pozwoleń i sprawdzeń.
W lipcu siedem osób, urzędnicy i przedstawiciele firmy budującej w Stobnicy usłyszało zarzuty m.in. poświadczenia nieprawdy, niedopełniania obowiązków oraz prowadzenia budowy zagrażającej środowisku i prowadzeniu jej wbrew przepisom ustawy o ochronie środowiska.
Prokurator Okręgowy w Poznaniu złożył wówczas sprzeciw do wojewody od ostatecznej decyzji starosty obornickiego o pozwoleniu na budowę. Postępowanie administracyjne wszczęto w połowie sierpnia, było ono trzykrotnie przedłużane m.in. w związku ze skomplikowanym charakterem sprawy. (PAP)
Autor: Rafał Pogrzebny