Michał Dworczyk przekazał, że w operacji szczepień weźmie udział 40-50 tys. medyków. Podkreślił, że rząd będzie kładł nacisk na to, by program szczepień był jak najmniej uciążliwy dla pacjentów i nie zakłócał normalnego funkcjonowania przychodni.
Szef kancelarii premiera poinformował, że w każdej gminie będzie funkcjonował co najmniej jeden mobilny punkt szczepienny. „Po to, żeby osoby, które same nie mogą dotrzeć na szczepienie, mogły liczyć na to, że zespół szczepienny przyjedzie i wykona szczepionkę na miejscu” – mówił Dworczyk. Jak dodał, chodzi m.in. o osoby z niepełnosprawnościami.
Minister przekazał, że do udziału w programie narodowych szczepień może zgłosić się każdy podmiot, który prowadzi działalność leczniczą i spełnia warunki podane na stronie NFZ. „Mówimy tutaj o przychodniach, POZ, AOS, o lekarzach, którzy samodzielnie prowadzą praktykę, mówimy o szpitalach i na końcu dołączymy jeszcze wybrane szpitale rezerwowe” – zaznaczył Dworczyk.
Zapowiedział, że po zakończeniu naboru, czyli po 11 grudnia, zostanie podjęta decyzja ile szpitali rezerwowych zostanie w dużych miastach wykorzystanych jako dodatkowe punkty masowych szczepień. Dodał, że decyzja będzie zależała od tego, ile podmiotów zgłosi się do programu.
„W konsekwencji, 15 grudnia na internetowej stronie dedykowanej programowi szczepień pojawią się informacje o wszystkich zgłoszonych punktach, w których będzie można się zaszczepić” – powiedział Dworczyk.
„Naszym celem jest stworzenie punktów, w których można się szczepić w każdej gminie. Szacujemy, że może w skali Polski być to ok. 8 tys. punktów. Oczywiście w dużych aglomeracjach będą to dodatkowo właśnie szpitale rezerwowe” – zaznaczył minister.
Jak podkreślił, kwalifikację do szczepienia na koronawirusa będzie mógł przeprowadzić każdy lekarz mający prawo wykonywania zawodu na terenie Polski. Zastrzegł jednocześnie, że obecnie nie jest planowane, by do szczepień mogli kwalifikować farmaceuci. Według szefa KPRM same szczepienia będą mogli wykonywać przedstawiciele personelu medycznego, w tym pielęgniarki i ratownicy.
Minister mówił również o warunkach, jakie musi spełniać podmiot, który będzie realizował szczepienia. Po pierwsze – jak wskazał – taki podmiot musi zadeklarować, że przynajmniej przez pięć dni w tygodniu dostępny dla pacjentów będzie co najmniej jeden zespół szczepienny. Jednocześnie dodał, że preferowane będą podmioty oferujące pracę przez 7 dni w tygodniu.
Po drugie, jak zaznaczył, podmiot, który chce wejść do programu szczepień musi zadeklarować, że będzie dysponował przynajmniej jednym zespołem wyjazdowym – czyli będzie mógł zorganizować szczepienia dla osób, które nie mają możliwości dotarcia do stacjonarnego punktu szczepień. Po trzecie taka placówka musi zadeklarować, że będzie miała potencjał do wykonania 180 szczepień tygodniowo przez jeden zespół szczepienny.
„To jest związane z logistyką, z transportem i przechowywaniem szczepionek. Jak wiemy one mają różne wymagania, jeśli chodzi o przechowywanie, niektóre z nich są bardzo wymagające” – tłumaczył minister.
Dworczyk podkreślił, że podmioty zgłaszające się do programu szczepień muszą też spełnić warunki lokalowe. Jest to – jak mówił – skuteczna separacja osób szczepionych od pozostałych pacjentów oraz uporządkowane i bezpieczne przeprowadzenie całego procesu szczepienia, od momentu kiedy pacjent wchodzi do punktu szczepień.
Minister wyjaśnił, że pierwszym krokiem będzie rejestracja, potem kwalifikacja do szczepienia, następnie samo szczepienie, a także następnie obserwacja, która musi nastąpić przez pewien czas po szczepieniu.(PAP)