Stanford University, wydawnictwo Elsevier oraz firma SciTech Strategies, na łamach „PLOS Biology” opublikowały listę 2 proc. naukowców, których prace są najczęściej cytowane w naukowej literaturze. W tej grupie znalazło się 726 naukowców z Polski.
Za nim, na miejscu 4587. znalazł się fizyk – prof. Tomasz Dietl z Instytutu Fizyki Polskiej Akademii Nauk.
Trzecie miejsce wśród krajowych badaczy i 5737. ogólną lokatę zajęła chemiczka, prof. Elżbieta Frąckowiak z Politechniki Poznańskiej.
Za nią (8343. pozycja w rankingu) uplasował się również nieżyjący już krakowski lekarz i naukowiec prof. Andrzej Szczeklik.
Piąty wśród polskich badaczy jest chemik i fizyk prof. Antoni Rogalski z Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. W rankingu zajął 9481. pozycję.
Kolejny, na 12165. lokacie jest prof. Tadeusz Robak, hematolog pracujący na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi.
Za nim, na 12591. miejscu znalazł się pochodzący z Holandii, pracujący obecnie na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu ekonomista, prof. Peter Nijkamp.
Zestawienie objęło prawie 160 tys. specjalistów z 22 dyscyplin podzielonych na 176 bardziej szczegółowych dziedzin.
Autorzy uwzględnili dorobek badaczy z całego życia, do 2019 roku.
Ranking powstał na podstawie złożonego algorytmu, obejmującego m.in. wskaźnik Hirscha – wprowadzony w 2005 roku miernik uwzględniający znaczenie wszystkich i charakteryzujący cały jego dorobek.
(PAP)
2 comments
zdzichol
21 listopada, 2020 at 8:43 pm
Eeetam… nieprawdą jest, profesor Grabowski jest hołubiony na całym świecie za „nową PANowską szkołę Holo-kał-stu”, prawda?
Więc nie jest źle, w obsrywaniu samych siebie mamy niewątpliwą palmę pierwszeństwa.
Tak, mamy palmę, żaden naród równej nam palmy nie ma!
zdzichol
23 listopada, 2020 at 3:39 pm
Instytut Literatury Polskiej PAN, ten co wyhołubił mamusię Kałczyńskiego i jego ojca mentalnego, Lipskiego, od 1949 roku prowadzi badania nad XVI w. polszczyzną!
Minęło 70 lat a końca nie widać! Ba, dotychczasowe rezultaty są skrzętnie kamuflowane i skrywane dla niewiadomo kogo w dalszej przyszłości. Specjalne posesje, magazyny, archiwa, park maszynowy, pracownie rozsiane po 'polsce’ i setki, jeśli nie tysiące podróżujących do nich naukofcóf, dziwnym trafem w większości o niepolskich nazwiskach.
I wciąż nikomu nic to nie mówi ani nie prowokuje do skutecznego działania.