Kryzys nas dopadł. Jesteśmy przestraszeni bardziej niż w czerwcu

Paweł Skutecki16 listopada, 20206 min

Polacy są bardziej zaniepokojeni swoją sytuacją finansową niż w czerwcu – wynika z badania firmy doradczej EY. Ponad jedna trzecia boryka się ze spadkiem dochodów w związku z pandemią, ale rosnące obawy o finanse nie przekładają się na większą redukcję wydatków.

Według polskiej edycji badania EY Future Consumer Index, blisko 22 proc. respondentów „bardzo zaniepokoi się” stanem swoich finansów, a żadnego zaniepokojenia tą kwestią nie wykazuje ok. 7 proc. „Zestawiając ze sobą wyniki badania przeprowadzonego w czerwcu z badaniami z października widać, że zmalała liczba osób, które nie odczuwają żadnego zaniepokojenia stanem swoich finansów, bądź ich zaniepokojenie jest niewielkie i tym samym wzrósł odsetek osób bardziej niepokojących się o swoje domowe budżety” – wskazano w poniedziałkowym komunikacie.

Autorzy badania zwrócili uwagę, że ponad jedna trzecia respondentów mierzy się ze spadkiem dochodów w związku z COVID-19, co wpływa nie tylko na ocenę bieżącej sytuacji finansowej, ale też na „bardziej pesymistyczne spojrzenie w przyszłość”. Dodano, że rosnące obawy o sytuację finansową nie przekładają się jednak „na silniejszą redukcję wydatków”.

Jak wskazano, w związku z pandemią ponad 37 proc. ankietowanych dotkniętych zostało spadkiem dochodów, a straty finansowe poniosło ponad 31 proc. Ponadto ponad 16 proc. ankietowanych w ramach polskiej edycji badania deklaruje, że ich wynagrodzenie jest niższe, choć godziny pracy pozostały bez zmian.

Z większą rozwagą niż przed pandemią pieniądze wydaje obecnie blisko 59 proc. respondentów – w czerwcowym badaniu taką postawę deklarowało 64,4 proc. ankietowanych. Bez zmian pozostał odsetek tych, którzy nie zmienili podejścia do swoich wydatków – wciąż nie ogranicza ich, ani nie zwiększa 26 proc. badanych. Jak ocenił cytowany w komunikacie Łukasz Wojciechowski, Partner EY. w ostatnich miesiącach stało się jasne, że sytuacja pandemiczna jest długotrwała i w krótkim terminie nie uda się zwalczyć wirusa, który ją spowodował. „Staramy się więc oswoić z nową rzeczywistością i żyć w miarę +normalnie+, bo krótkoterminowe zaciśnięcie pasa może być i tak niewystarczające, by zmitygować negatywne skutki wpływu pandemii na domowe budżety – zaznaczył.

W ciągu najbliższych 6-12 miesięcy kwotę, którą wydaje na produkty inne niż podstawowe (np. na odzież, buty, kosmetyki) chce zmniejszyć 17,5 proc. ankietowanych, a 39 proc. nie zamierza dokonywać żadnych zmian. Z kolei 41,5 proc. planuje odłożyć zakup samochodu, nowych mebli, czy sprzętu RTV AGD do czasu zakończenia pandemii.

Z badania wynika też, że niespełna 60 proc. ankietowanych stara się oszczędzać więcej niż w przeszłości – w czerwcu takie deklaracje składało blisko 74 proc. badanych. W dalszej perspektywie bardziej oszczędzać planuje natomiast nieco ponad połowa ankietowanych. Ponadto w najbliższych 12 miesiącach, ponad jedna czwarta respondentów oczekuje pogorszenia swojej sytuacji finansowej w porównaniu do stanu aktualnego, a jej poprawy spodziewa się blisko jedna trzecia respondentów. 39 proc. ankietowanych nie oczekuje natomiast żadnych zmian w tym zakresie.

Cytowany w komunikacie Grzegorz Przytuła, associate partner, EY-Parthenon zwrócił uwagę, że ze światowego badania EY Future Consumer Index wynika, że niemal jedna trzecia ankietowanych zmaga się ze skutkami COVID-19 i jest zaniepokojona swoją sytuacją, a w Polsce w tej grupie znajduje się niespełna jedna czwarta respondentów. „Z kolei patrząc na odsetek +niedotkniętych i niezatroskanych+ średnia dla Polski to 38 proc., podczas gdy w skali globalnej to 26 proc. badanych” – dodał

II polską edycję badania, które objęło cały kraj i wszystkie grupy społeczne, przygotowała EY Polska. Przeprowadzono je 21-27 października br. na grupie 1000 osób w wieku 18-65 lat. (PAP)

autor: Magdalena Jarco

Udostępnij:

Paweł Skutecki

Leave a Reply

Koszyk