Uniwersytet Katolicki Argentyny o społecznych skutkach pandemii Covid-19

Karol Kwiatkowski15 listopada, 20205 min

Zapomogi dla bezrobotnych, to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę i nie rozwiąże ono problemów gospodarki Ameryki Łacińskiej, jednego z najsilniej zaatakowanego przez koronawirusa regionu świata – ostrzegli ekonomiści i socjologowie z Katolickiego Uniwersytetu Argentyny (UCA).

Wydział nauk społecznych jednej z najbardziej prestiżowych wyższych uczelni Ameryki Łacińskiej poddał krytycznej analizie gospodarcze i społeczne skutki pandemii na kontynencie Ameryki Południowej i w ogłoszonym w tych dniach raporcie stwierdził, że Argentyna stała się jednym z krajów, które najbardziej ucierpiały.

Centrolewicowy rząd prezydenta Argentyny Alberto Fernandeza był zmuszony wskutek spowodowanego pandemią zastoju gospodarczego i bezrobocia zwiększyć z 30 procent przed trzema miesiącami do obecnych 45 procent liczbę rodzin objętych systemem bezpośredniej pomocy w postaci zasiłków pieniężnych.

Stojący na czele tego wydziału światowej sławy socjolog prof. Augustin Salvia jako przyczynę tej decyzji rządu wskazuje liczbę bezrobotnych w 45-milionowym kraju. Oficjalnie jest ich milion. Jednak w Argentynie oficjalne statystyki nie oddają dokładnie rzeczywistości. Nikt nie zna dokładnych rozmiarów zjawiska „nieformalnego zatrudnienia”, czyli pracy bez umów, „na czarno” .

„Zapomogi dla bezrobotnych – mówi prof. Salvia – to nie jest rozwiązanie na długa metę. Jedyna opcja, to kierowanie środków na tworzenie miejsc pracy, wspomaganie małych i średnich przedsiębiorstw”.

Według oceny zawartej w najnowszym raporcie Banku Światowego, PKB w Ameryce Południowej wraz z Karaibami spadnie w 2020 roku o ok. 8 proc. „Jest to załamanie bez precedensu w czasach najnowszych” – podkreśla raport. Jednak w Argentynie ten spadek wyniesie aż 12,3 proc. a „odsetek argentyńskich rodzin, które znajdą się pod koniec roku poniżej granicy ubóstwa ulegnie podwojeniu” – czytamy w tym dokumencie.

Jako jedno z najbardziej dramatycznych następstw kryzysu gospodarczego i bezrobocia spowodowanego pandemią, socjolodzy z UCA wskazują lawinowy wzrost zjawiska bezdomności w Argentynie. Eksmitowani, to przede wszystkim najemcy lokali w „villas miseria”, dzielnicach nędzy na obrzeżach piętnastomilionowej metropolii, Buenos Aires, którzy utracili źródła zarobkowania. W ich obronie, oprócz działaczy lewicowych organizacji społecznych, występują prawnicy związani z Kościołem katolickim.

Eduardo Garcia, biskup diecezji świętego Justyna obejmującej najgęściej zaludnioną i najuboższą część Buenos Aires, liczącą 1,7 miliona mieszkańców La Matanza, w obronie swych diecezjan zaangażował się w starania o pomoc lekarską dla mieszkańców dzielnicy.

Argentyńskie media katolickie wspierały także biskupa w jego staraniach o znalezienie miejsc na prowizoryczne osiedlenie dla przynajmniej części spośród dwóch tysięcy rodzin „nowych bezdomnych” z Buenos Aires.

Byli to jego diecezjanie eksmitowani za zaległości czynszowe, którzy od lipca do końca października obozowali bezprawnie o 30 km od miasta na stuhektarowym terenie dawnego wysypiska śmieci zwanego Guernika. (PAP)

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

Leave a Reply

Koszyk