Przygotowaliśmy w Ministerstwie Aktywów Państwowych potężny pakiet wsparcia dla Polskich Linii Lotniczych LOT, zakładający udzielenie wielomiliardowej pomocy publicznej dla tej firmy – powiedział w sobotę wicepremier, szef MAP Jacek Sasin.
„LOT znalazł się w sytuacji bardzo trudnej, nie ma dzisiaj praktycznie połączeń lotniczych, a koszty są. Trzeba płacić pracownikom, trzeba płacić opłaty leasingowe za samoloty, to są wielomilionowe opłaty każdego miesiąca. Firma nie zarabia. Właściwie perspektywa wznowienia połączeń jest bardzo odległa. Dlatego przygotowaliśmy w MAP potężny pakiet wsparcia dla PLL LOT, zakładający udzielenie wielomiliardowej pomocy publicznej dla tej firmy” – mówił wicepremier w Radiu Maryja i Telewizji Trwam.
Sasin podkreślił, że wcześniej MAP z zarządem PLL LOT doprowadziły do ograniczenia wszystkich możliwych kosztów, ale „bez pomocy publicznej się nie obędzie”.
Wicepremier zwrócił uwagę, że PLL LOT jest szczególnym podmiotem.
„Nasi poprzednicy doprowadzili firmę do stanu ruiny, z zamiarem prywatyzacji, sprzedania zagranicznemu podmiotowi. Pamiętam Donalda Tuska, który mówił publicznie, że nie zamierza ratować LOT-u. Były zakusy żeby któraś z zagranicznych linii lotniczych przejęła LOT i żeby ta marka zniknęła” – podkreślił.
„My odbudowaliśmy potęgę LOT-u do tego stopnia, że tuż przed wybuchem epidemii koronawiriusa LOT był już na tyle mocny, że mógł sobie pozwolić na rozpoczęcie procesu zakupu niemieckiej linii lotniczej Condor. Ten proces był bardzo zaawansowany i był na ostatnim etapie realizacji. Niestety wybuch epidemii spowodował, że nie tylko musieliśmy wycofać się z tego procesu, zresztą z powodu niedotrzymania warunków umowy przez stronę niemiecką, ale LOT znalazł się w sytuacji bardzo trudnej” – zaznaczył Sasin.
Wicepremier podkreślił, że w czasie pandemii wiele sektorów gospodarki, szczególnie tych, w których spółki Skarbu Państwa są podmiotami dominującymi przeżywa ogromny kryzys, jak energetyka i górnictwo.
„Tutaj widzimy ogromne załamanie i musimy podejmować działania ratujące przed tym co najgorsze, czyli przed upadłością. Trudno sobie wyobrazić upadłość energetyki czy górnictwa, więc jako państwo nie możemy sobie na to pozwolić” – mówił Sasin.
Jak dodał, państwo również pomaga firmom w trudnej sytuacji poprzez mechanizm tarczy antykryzysowej, realizowanej przez PFR. Zaznaczył, że mechanizm skierowany jest do małych i średnich firm prywatnych, ale również pieniądze będą otrzymywać duże firmy państwowe. Jako przykład podał Jastrzębską Spółkę Węglową, która wystąpiła o takie wsparcie i ma je otrzymać. (PAP)