Ostateczny werdykt w USA

Sylwester Szymaszek9 listopada, 202025 min

Młodość byłaby doskonała, gdyby przytrafiała się pod koniec życia,” pomyślał zapewne Joe Biden, którego amerykańskie media ogłaszają 46 prezydentem Stanów Zjednoczonych. Dotychczas najstarszym urzędującym prezydentem był Ronald Reagan, który miał 77 lat, gdy zakończył prezydenturę w 1989 roku, Biden z kolei będzie miał 78 lat w styczniu, gdy rozpocznie swoją kadencję.

Wybory jeszcze nie są przesądzone, bo media, nawet te głównego nurtu nie decydują na szczęście o tym kto prezydentem zostanie, ale nie da się ukryć, że procesy sądowe, które właśnie nabierają tempa i ponowne przeliczenia głosów, które prawdopodobnie odbędą się w kilku stanach, w których żaden z kandydatów nie zdobył znaczącej przewagi mogą nie zmienić zbyt wiele.

W stanie Georgia, gdzie oficjalnie zapowiedziano już ponowne przeliczenie głosów Biden otrzymał ponad 10 tysięcy więcej głosów od Trumpa. Biorąc pod uwagę wszystkie oddane głosy, a więc prawie 5 milionów Biden wygrywa z bardzo niewielką przewagą jednak mimo wszystko może być trudno wyjść na prowadzenie nawet po ponownym przeliczeniu głosów na co wskazują podobne przeliczenia w ubiegłych latach.

Jedno z ciekawszych przeliczeń miało miejsce na Florydzie w wyborach prezydenckich w 2000 roku, w którym o urząd prezydenta ubiegał się wiceprezydent Al Gore oraz George W. Bush, który utrzymał prowadzenie z prawie 2 tys. głosów. Po ponownym przeliczeniu okazało się, że wygrał jedynie z przewagą 547 głosów!

Na ostateczne wyniki z Georgii będzie trzeba poczekać jednak około dwóch tygodni. O ile nawet wygrana Trumpa w stanie Georgia nie byłaby i tak wystarczająca do otrzymania wymaganych 270 głosów elektorskich, Georgia bez wątpienia pozostanie w centrum uwagi, ponieważ druga tura wyborów do Senatu może zadecydować o tym kto będzie miał w nim przewagę, a więc o równowadze sił na Kapitolu i o tym, ile tak naprawdę władzy będzie miał Biden.

Inne stany, w których sztab prezydenta Trumpa kwestionuje przebieg i rezultat wyborów to Pensylwania, Nevada, Wisconsin i Arizona. W 2016 w stanie Wisconsin ponowne przeliczenie głosów zajęło prawie dwa tygodnie i jedynie powiększyło zwycięstwo Trumpa o dodatkowe 131 głosów. Widać zatem, że scenariusz, w którym po ponownym przeliczeniu Trump otrzymuje 20-tysięcy głosów, które dzielą go od Bidena jest mało prawdopodobny. Warto też zwrócić uwagę na Republikański bastion, jakim jeszcze do niedawna była Arizona a w którym na prowadzeniu obecnie jest Biden. Jeżeli obecne wyniki się potwierdzą i Biden zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych z wiceprezydent Kamalą Harris to ostatnia wyspa, na której wciąż panuje jakaś w miarę przyzwoita normalność po nadchodzącym skręcie w lewo może być nie do poznania.

Sylwester Szymaszek

Felietony i komentarze nie zawsze odzwierciedlają poglądy i opinie Redakcji. 

 

Udostępnij:

Sylwester Szymaszek

2 comments

  • Roman

    9 listopada, 2020 at 3:28 pm

    Problem w tym, że nie chodzi o źle policzone głosy tylko o fałszerstwa na niespotykana dotąd skalę.

  • jakub

    9 listopada, 2020 at 3:28 pm

    ruch Trump`a. powinien wykazać że wybory zostały sfałszowane. Wtedy wszelkie przeliczenia nie beda miały znaczenia…albo inaczej trzeba będzie policzyć tylko legalnie oddane głosy.

Leave a Reply

Koszyk