Europoseł i lider Wiosny Robert Biedroń powiedział w sobotę w Krośnie (Podkarpackie), że „rządy, które łamią reguły praworządności, które negują wartości unijne nie otrzymają ani jednego euro”. Rządy, a nie obywatele – podkreślił.
Jak zaznaczył, to nie może oznaczać, że „te środki nie trafią do mieszkańców, do samorządów, do takich dobrych gospodarzy, jak tutaj w Krośnie”.
Dodał, że przygotowywany przez UE mechanizm będzie omijał władze centralne. „Doprowadzimy do tego, że środki będą trafiały bezpośrednio do samorządowców, do przedsiębiorców, do organizacji pozarządowych” – podkreślił.
Według Biedronia, środki unijne dotrą „wszędzie tam, gdzie one są potrzebne i dzisiaj będą najlepiej wydawane”. „Zgodnie nie tylko z wartościami unijnymi, ale zgodnie z potrzebami tych ludzi, którzy mieszkają w tych małych ojczyznach” – powiedział Biedroń.
W sobotę Biedroń otworzył w Krośnie swoje biuro poselskie.
Niemiecka prezydencja przedstawiła pod koniec września nową propozycję mechanizmu warunkowości w budżecie UE, w tym liczącego 750 mld euro funduszu odbudowy. Z dokumentu wynika, że łamanie zasad praworządności może skutkować zawieszeniem płatności unijnych dla kraju członkowskiego. Propozycja bazuje na projekcie KE z 2018 roku i ma być podstawą do negocjacji między 27 państwami UE nad ostatecznym kształtem rozporządzenia w tej sprawie. Propozycja „nie realizuje postanowień Rady Europejskiej” – powiedziało wtedy PAP polskie źródło rządowe.
(PAP)