Nie chcemy, by obieg gospodarczy się zatrzymał; robimy wszystko, by do zamykania jakiegokolwiek sektora gospodarki nie dochodziło – zapewniła w środę wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Według niej restrykcyjne przestrzeganie norm sanitarnych to gwarancja bezpieczeństwa gospodarczego.
Wicepremier Emilewicz pytana w radiu TOK FM, czy rząd ma plan dalszego postępowania w warunkach koronakryzysu i czy są np. scenariusze dotyczące ewentualnego zamykania gospodarki w przypadku wzrostu zakażeń jesienią, wskazała, że „restrykcyjne przestrzeganie norm sanitarno-epidemiologicznych sprawia, że jesteśmy bezpieczni”.
„Robimy wszystko, by do lockdownu, zamykania jakiegokolwiek sektora gospodarki nie dochodziło” – zaznaczyła. Według niej jedynie surowe, restrykcyjne przestrzeganie norm „może nam z jednej strony zagwarantować bezpieczeństwo osobiste, zdrowotne, a z drugiej strony bezpieczeństwo gospodarcze”.
Zaznaczyła, że rząd koncentruje się dziś na realizacji bazowego scenariusza dot. przeciwdziałania pandemii, podobnie jak inne państwa, nie tylko w Europie. „Egzekwowanie wytycznych sprawi, że nie będziemy musieli stosować żadnych ekstraordynaryjnych środków, takich, jakie musieliśmy stosować w kwietniu i maju” – oceniła. Dodała: „Nie chcemy doprowadzić do tego, by obieg gospodarczy się zatrzymał”.
Emilewicz wskazała, że ważne jest, by inwestycje publiczne nie osłabły, „aby to był ten lewar wzrostu”. Jej zdaniem 12 mld zł z Funduszy Inwestycji Lokalnych ma podtrzymać inwestycje zaplanowane, „coś, co realnie zacznie pracować jeszcze w trzecim i czwartym kwartale tego roku”. „Wówczas utrzymamy, a nawet – mam nadzieję – poszerzymy bazę podatkową i wpływ do budżetu państwa będzie wyższy. Taki jest plan na wychodzenie z kryzysu i spłacanie długów” – zaznaczyła.
Na pytanie, czy znajdzie się w zrekonstruowanym rządzie, wicepremier wskazała, że „poważne rozmowy liderów dopiero się zaczynają”. Zdaniem Emilewicz to, że Solidarna Polska i Zjednoczona Prawica mają w rządzie po dwa resorty to „stan odzwierciedlający siłę i potencjał partii koalicyjnych”. „W przypadku Solidarnej Polski resort sprawiedliwości i środowiska (…), w przypadku naszym nauka i sektor gospodarczy. Będziemy starali się pokazać (…), że to jest zasadne” – podkreśliła. (PAP)