Urzędujący prezydent Białorusi Alaksand Łukaszenka otrzymał według „narodowego sondażu” powyborczego (exit poll) 79,7 proc. głosów w niedzielnych wyborach prezydenckich, a jego rywalka Swiatłana Cichanouska – 6,8 proc., frekwencja wyniosła 79 procent.
Badanie przeprowadzono przed 320 lokalami wyborczymi, wśród 12 340 osób.
Radio Swoboda przypomina, że aktywiści organizowali niezależne sondaże exit poll, ale na razie nie zaprezentowano takich rezultatów.
Lokale wyborcze zostały zamknięte, mimo że w niektórych miejscach nie wszyscy chętni zdołali zagłosować. Szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidzija Jarmoszyna powiedziała w niedzielę wieczorem, że w niektórych lokalach wyborczych w Mińsku głosowanie będzie trwać nadal.
Już wczesnym popołudniem w niedzielę CKW poinformowała, że frekwencja przekroczyła 50 proc. Przyczyniło się do tego głosowanie przedterminowe, trwające pięć dni, od 4 do 8 sierpnia. Frekwencja na nim wyniosła aż 41,7 proc., co jest rekordowym wskaźnikiem.
Opozycja białoruska uważa, że głosowanie przedterminowe sprzyja fałszerstwom wyborczym.
Niedzielne wybory poprzedziły masowe protesty przeciwko prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence. Swiatłana Cichanouska jest najważniejszą wśród kandydatów rywalką Łukaszenki, który po raz piąty ubiega się o reelekcję.
Anna Wróbel (PAP)