Żadna decyzja ws. wypowiedzenia konwencji stambulskiej nie została jeszcze podjęta; wzmożenie emocjonalne niektórych środowisk jest zdecydowanie zbyt wczesne – ocenił w poniedziałek wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Podkreślił, że ze strony Zjednoczonej Prawicy nie ma zgody na „jakąkolwiek przemoc”.
W sobotę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że w poniedziałek do resortu rodziny zostanie złożony wniosek o podjęcie formalnych prac nad wypowiedzeniem tzw. konwencji stambulskiej. Według szefa MS, w konwencji znajdują się zapisy „o charakterze ideologicznym”, z którymi jego resort się nie zgadza. Minister podkreślał ponadto, że w dokumencie nie ma żadnych rozwiązań w zakresie ochrony kobiet przed przemocą, których Polska by nie spełniała, a w niektórych obszarach polskie standardy są wyższe niż te przewidziane przez konwencję.
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel podkreślał w rozmowie na antenie Polskiego Radia 24, że w tej sprawie nie została jeszcze podjęta żadna decyzja. „Trwają analizy co do samego stosowania i ewentualnej przyszłości konwencji, więc tutaj powiedziałbym, że wzmożenie emocjonalne niektórych środowisk jest zdecydowanie zbyt wczesne” – mówił. Podkreślił jednocześnie, że po stronie nikogo ze Zjednoczonej Prawicy nie ma zgody na „jakąkolwiek przemoc, a zwłaszcza na przemoc wobec kobiet czy dzieci”. „To jest sprawa absolutnie jasna, bo niektórzy nasi przeciwnicy w sposób absolutnie cyniczny próbują sprawę stawiać, więc to podkreślmy bardzo wyraźnie” – dodał.
Jego zdaniem, jednocześnie nie powinny mieć miejsca sytuacje, w których ktoś próbuje „przeprowadzać swoje ideologiczne przekonania pod płaszczykiem walki z przemocą”. „Czyniąc tak naprawdę z ofiar przemocy zakładników swoich ideologicznych planów, bo na tym to polega” – ocenił.
„Kiedy jest mowa o tym, że nie podobają się nam pewne zapisy tej konwencji czysto ideologiczne, używany jest szantaż moralny przejawiający się w słowach: +jeśli komuś się nie podoba tutaj fragment konwencji, to znaczy, że jest za przemocą wobec kobiet+. To absolutnie tego nie oznacza, a ktoś, kto tego argumentu używa, tak naprawdę pokazuje, że za nic ma sytuację ofiar, sytuację kobiet, a chodzi mu głównie o ideologiczny charakter tejże konwencji” – powiedział.
O tym, że nie ma „oficjalnej, jednoznacznej decyzji, jeśli chodzi o konwencję stambulską”, mówił także na antenie Polsat News szef KPRM Michał Dworczyk. „Wiele osób zwraca uwagę rzeczywiście na taki problem dotyczący konwencji, że w absolutnie słusznej sprawie, jaką jest obrona praw kobiet, są przemycane pewne ideologiczne zapisy” – stwierdził. „Polska jest krajem, który – w porównaniu z innymi krajami europejskimi – ma bardzo dobrze funkcjonujące prawo chroniące kobiety” – podkreślił.
Pytany, co dalej stanie się z wnioskiem, którego złożenie zapowiedział Ziobro, Dworczyk odpowiedział, że „będzie na pewno przedmiotem dyskusji wewnątrz rządu”. „Jeżeli ten wniosek zostanie złożony w trybie formalnym – to zostanie mu nadany formalny bieg” – dodał.
Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik przekonywał z kolei o potrzebie wypowiedzenia konwencji stambulskiej. „Jest to potrzebne. My jako Solidarna Polska obiecywaliśmy to Polakom i chcemy, żeby tak rzeczywiście było” – podkreślił Wójcik na antenie TVN24. Zdaniem wiceszefa MS, polskie prawo lepiej chroni osoby narażone na przemoc niż sporna konwencja.
Również on wyraził sprzeciw wobec „przemycania ideologii” w konwencji stambulskiej „pod płaszczem ochrony praw osób, co do których jest stosowana przemoc”. „Konwencja stambulska – tak, ale tylko w tej formule, w której chroni się rzeczywiście ofiary, które poddane są przemocy. A nie ideologia. Na ideologię nie ma zgody. Nie ma trzeciej płci. Jest tylko mężczyzna i kobieta” – dodał.
Konwencja Rady Europy z 2011 r. o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska) ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji; oparta jest na idei, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze. Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 r., a ratyfikowała – w 2015 r. (PAP)