Prezydencki projekt zmian w konstytucji ws. adopcji jest zgodny z wartościami, które wyznaje klub PiS – ocenił wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Opozycja jest krytyczna i nazywa projekt „populistyczną zagrywką” i „próbą dzielenia społeczeństwa”.
W poniedziałek do Sejmu trafił prezydencki projekt zmiany konstytucji zakładający, że nie będzie możliwa adopcja dziecka przez osobę pozostającą w związku jednopłciowym. Projekt przewiduje, że w art. 72 konstytucji po ust. 2 dodaje się ust. 2a w brzmieniu: „Przysposobić można dziecko, tylko dla jego dobra. Przysposobić wspólnie mogą tylko małżonkowie. Zakazane jest przysposobienie przez osobę pozostającą we wspólnym pożyciu z osobą tej samej płci”.
Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek wielokrotnie odnosił się do tego projektu na spotkaniach z mieszkańcami. „Mam nadzieję, że propozycja zmiany konstytucji, wprowadzająca przepis o wykluczeniu adopcji dziecka przez osobę pozostającą w związku jednopłciowym, zostanie poparta nie tylko przez Zjednoczoną Prawicę, ale również PSL, Konfederację i część PO” – mówił.
PAP zapytała o opinię przedstawicieli klubów i koła sejmowego o ocenę zaproponowanych przez prezydenta rozwiązań.
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel podkreślił, że prezydent Andrzej Duda konsekwentnie realizuje zapowiedź, którą złożył w Szczawnie-Zdroju. Jak zaznaczył, „prezydencki projekt jest zgodny z wartościami, które wyznaje klub PiS”. „Czekamy na to, jak ustosunkują się do tej zmiany inne ugrupowania” – powiedział Fogiel.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Robert Kropiwnicki ocenił w rozmowie w PAP, że „to jest absolutnie populistyczna zagrywka prezydenta, która ma w ostatnich dniach kampanii odwrócić uwagę od prawdziwych problemów, takich jak sytuacja w służbie zdrowia i bezrobocie”. „Prezydent miał przecież 5 lat, żeby złożyć taki projekt, a skoro robi to dopiero teraz, jest to związane z kampanią” – dodał.
Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski w rozmowie z PAP ocenił, że prezydent „chce wprowadzić konstytucyjny nakaz nierówności i zamiast zajmować się ustawą o adopcjach, powinien zająć się raczej ustawą ograniczającą możliwość ułaskawień dla pedofili, bo to dzisiaj jest większy problem społeczny niż prawo, które proponuje”.
„To jest kolejna próba dzielenia społeczeństwa, wprowadzenia tematów, które mają powodować, że ludzie będą się ze sobą kłócili, a nie ze sobą godzili. Prezydent za wszelką cenę chce doprowadzić do polaryzacji, bo wie, że na zgodzie w tej kampanii nie wygra i to pokazuje jak bardzo jest prezydentem wykluczającym, a nie prezydentem wszystkich Polaków” – mówił Gawkowski.
Zdaniem przewodniczącego koła Konfederacji Jakuba Kuleszy „inicjatywa prezydenta jest cyniczna”. „Prezydent Duda ogłosił, że podpisuje w poniedziałek projekt nowelizacji konstytucji po to, żeby w Polskę poszedł sygnał, że konstytucja już została zmieniona, a w rzeczywistości to jest tylko projekt” – zaznaczył. Jak dodał, „projekt musi odleżeć 60 dni w Sejmie, nawet jeśli uzyska 2/3 większości w Sejmie, to może być 30 dni w Senacie, więc jeśli prezydent Duda chciałby to zrobić w swojej kadencji, to musiałby złożyć taki projekt w lutym”.
Według Kuleszy, „skoro prezydent nie złożył takiego projektu w lutym, a miesiąc przed końcem swojej kadencji, to jest to cyniczna zagrywka, nie po to, żeby coś zmienić, tylko po to, żeby pokazać, że próbował coś zmienić”. „Andrzej Duda jest cynicznym politykiem, który ważne tematy z konserwatywnego punktu widzenia wykorzystuje wyłącznie w kampanii wyborczej – ocenił.
Natomiast poseł PSL-Kukiz15 Stanisław Tyszka podkreślił, że „konstytucję trzeba zmienić przede wszystkim w zakresie ustroju pan´stwa”. Jego zdaniem, należałoby zmienić w konstytucji: „system prezydencki, jednomandatowe okre?gi wyborcze do Sejmu, czyli posłowie odpowiedzialni przed wyborcami a nie szefami partii, i Dzień´ Referendalny, czyli bezpos´rednia kontrola obywateli nad władzą przez referendum obligatoryjne i wia?z˙a?ce, tez˙ w zakresie podwyz˙ek podatko´w”. Jak ocenił, „reszta to tylko kampania wyborcza”.
Jego zdaniem, zmiana konstytucji, zaproponowana przez prezydenta Dudę, „to kampanijna wrzutka maja?ca przykryc´ spadaja?ce sondaz˙e prezydenta”. „W Polsce nie ma tzw. małz˙en´stw par jednopłciowych, ani tym bardziej moz˙liwos´ci adopcji dzieci przez takie pary. Wszystkie sondaz˙e opinii publicznej pokazuja?, z˙e Polacy sa? przeciwko takim rozwia?zaniom” – mówił Tyszka. (PAP)
