Dera: program Trzaskowskiego jest nierealny; to absolutne rozdawnictwo

Magdalena Targańska26 czerwca, 20206 min

Program Rafała Trzaskowskiego jest nierealny, to absolutne rozdawnictwo – ocenił w piątek prezydencki minister Andrzej Dera. Według niego, to program „bardzo wygodny dla kandydata”, bo dominuje w nim sformułowanie „będę domagał się od rządu” .

Pytany w Programie Pierwszym Polskiego Radia, jak ocenia opublikowany w czwartek program wyborczy kandydata KO na prezydenta, Dera powiedział, że dla niego po pierwsze jest to „lekceważenie wyborców, bo niepoważnym jest, żeby kandydat na prezydenta o programie mówił właściwie w przededniu decyzji wyborczych”. „To jest lekceważenie absolutne” – powiedział.

Ocenił, że jest to program, który jest „bardzo wygodny dla kandydata, bo właściwie dominujące słowo, które jest w tym programie to +będę domagał się od rządu+”.

Dodał, że jeżeli teraz ktokolwiek z Platformy powie o rozdawnictwie pieniędzy, to on będzie odsyłał do programu Rafała Trzaskowskiego, bo to jest – według niego – „absolutne rozdawnictwo, nierealny program i słowo +domagam się od rządu+ jest bardzo bezpieczne dla Rafała Trzaskowskiego, bo później powie, ewentualnie gdyby został, nie daj Boże, prezydentem: +przecież domagałem się, a to, że się nie nie udało to nie moja wina+”.

Prezydencki minister zaznaczył, że jesteśmy w czasach kryzysu i – jak mówił – to nie jest „czas na to, żeby się domagać, rywalizować z rządem, potem mówić, że nic się nie udaje, bo jest spór między prezydentem a rządem, tylko jest potrzebne ścisłe współdziałanie prezydenta RP z premierem, rządem, z większością parlamentarną, bo tylko wtedy polskie sprawy będziemy popychać, tylko wtedy będziemy skutecznie wychodzić z kryzysu”. „Rafał Trzaskowski tego nie gwarantuje” – uważa Dera.

Odnosząc się do zawartego w programie kandydata KO na prezydenta sformułowania, że „Polacy i Rosjanie zawsze byli i są sobie bliscy” powiedział, że dla niego to jest „wskazanie wektorów, w którą stronę będzie ewentualna polityka zagraniczna szła”.

Jak mówił, „jest to taki ewidentny kierunek w stronę Rosji, która jest w tej chwili na cenzurowanym świecie, z uwagi na aneksję Krymu, zajęcie okręgów na Ukrainie, bardzo imperialną politykę”. „Widać, że to panu Rafałowi Trzaskowskiemu nie przeszkadza” – dodał.

Wskazał, że „faktem jest, że jest jakaś bliskość, ponieważ jesteśmy Słowianami, jeżeli chodzi korzenie nas i Rosjan, natomiast problem polega na tym, że władza, która jest w Rosji, od wieków zawsze była nieprzychylnie nastawiona do Polski”.

Program pt. „Nowa solidarność” ukazał się w czwartek wieczorem na stronie trzaskowski2020.pl. Składa się on z trzech rozdziałów: „My i nasi najbliżsi”, „Nasze otoczenie” oraz „Nasze państwo, nasza wspólnota”. Kandydat KO na prezydenta proponuje m.in. weto dla zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, inicjatywę ws. ustawy o związkach partnerskich, przywrócenie refundacji in vitro, plan naprawy sądownictwa. Optuje też za zwiększeniem nakładów na wojsko i rolnictwo.

W programie napisano też, że „decydując się na agresję na Ukrainę, a wcześniej Gruzję, Rosja zamknęła sobie drogę do kształtowania w Europie polityki opartej na zaufaniu i zasadach prawa międzynarodowego”. „Dzisiaj Rosja przechodzi dodatkowo głęboki kryzys gospodarczy. Polska i Rosja nauczyły się żyć obok, lecz bez siebie. Polacy i Rosjanie zawsze byli i są sobie bliscy. Jako prezydent zadeklaruję, że będę zawsze otwarty na rozmowę o tym, jak poprawić nasze kontakty z Rosją, bo dwa wielkie narody stać na o wiele więcej niż trwanie w ciągłym klinczu” – zadeklarował w programie Trzaskowski. (PAP)

Udostępnij:

Magdalena Targańska

Leave a Reply

Koszyk