W maju ukazał się artykuł Dogmei Li i innych na temat związków między COVID-19 a używaniem papierosów elektronicznych. Okazuje się, że ten związek istnieje i nie jest korzystny dla ich użytkowników.
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że używanie papierosów elektronicznych – podobnie jak tak zwanych produktów nowatorskich polegających na podgrzewaniu tytoniu zamiast jego palenia – jest zdecydowanie bezpieczniejsze niż palenie papierosów. Podczas używania e-papierosów – tak zwanego wapowania – nie ma dymu, a to właśnie w nim jest kilkaset substancji rakotwórczych. Sama nikotyna nie jest niebezpieczna, oczywiście przyjmowana w niewielkich dawkach.
Opublikowany 9 maja 2020 roku artykuł rzuca na e-papierosy nieco inne światło. Zespół badaczy skupił się na relacji między wapowaniem a ryzykiem zachorowania i zgonu z powodu COVID-19. Badacze ujawnili „statystycznie istotne” powiązanie między używaniem e-papierosów a ryzykiem zakażenia i zgonu na tę chorobę wśród mieszkańców wszystkich stanów Ameryki Północnej. Na pocieszenie dla waperów należy dodać, że badacze zaobserwowali również związek między… niskim wykształceniem a ryzykiem zarażenia.
Artykuł można znaleźć tutaj