Potężne spadki na Wall Street. Obawa przed drugą falą epidemii

Paweł Skutecki12 czerwca, 20206 min

Czwartkowa sesja na Wall Street zakończyła się potężną wyprzedażą akcji, giełdy zanotowały najgorszy dzień od marca. Indeks Dow Jones stracił 6,90 proc., a S&P 500 5,89 proc. Rynki obawiają się drugiej fali pandemii koronawirusa, która może zatrzymać ożywienie gospodarki.

Dow Jones Industrial na zamknięciu stracił 1861 punktów, czyli 6,90 proc. i wyniósł 25.128,17 pkt. Indeks ten traci trzecią sesję z rzędu.

S&P 500 zniżkował 5,89 proc. i wyniósł 3.002,10 pkt.

Nasdaq Comp. poszedł w dół 5,27 proc., do 9.492,73 pkt.

Pretekstem do realizacji zysków po kilku tygodniach mocnych wzrostów stały się informacje, że w kilku stanach USA zaczęła ponownie rosnąć liczba przypadków zarażenia koronawirusem.

„Jedną z rzeczy, która naprawdę mogłaby zmienić sentyment na giełdach, byłaby druga fala pandemii koronawirusa. Panuje przed tym wielki strach na rynkach” – powiedział Sean O’Hara, prezes Pacer ETF Distributors.

„Widać, że dzisiaj na rynkach rządziła psychologia, gdyż traderzy analizowali ostatni wzrost hospitalizacji z powodu koronawirusa i ponure prognozy ze strony Fed” – uważa Dan Deming, dyrektor zarządzający KKM Financial. Jego zdaniem, nie można wykluczyć, że giełdy urosły ostatnio zbyt mocno i zbyt szybko.

Ze spółek najmocniej traciły te, które mogłyby najbardziej skorzystać na stopniowym otwieraniu się amerykańskiej gospodarki.

Po ponad 10 proc. spadły notowania m.in. United Airlines, Delta Airlines, American Airlines i Southwest Airlines.

Ponad 14 proc. straciły armatorzy: Carnival Corp. i Norwegian Cruise Line.

Sieci detaliczne Gap i Kohl’s zniżkowały odpowiednio: 8 i 11 proc.

Akcje Amazona spadały po tym jak „Wall Street Journal” podał, że Unia Europejska ma wytoczyć formalne zarzuty antymonopolowe przeciwko Amazonowi w związku z traktowaniem sprzedawców zewnętrznych.

Regeneron Pharmaceuticals rósł w ciągu dnia 3 proc., gdyż sółka ogłosiła, że rozpoczęła testowanie na ludziach eksperymentalnego leku z przeciwciał na Covid-19.

Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wzrosła o 1,542 mln do 44,14 mln. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 1,55 mln.

Liczba bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku wyniosła 20,93 mln w tygodniu, który skończył się 30 maja – podał Departament Pracy. Analitycy spodziewali się 20 mln osób.

„Obniżanie się liczby nowo zarejestrowanych bezrobotnych jest pozytywną zmianą, ale rynek pracy doznał traumatycznego ciosu, a pełne odbicie będzie trwać lata, a nie tygodnie lub miesiące. Liczby nie oddają wymiaru strat zadanych pracownikom podczas tego wyjątkowego kryzysu” – powiedziała Nancy Vanden Houten, główna ekonomistka ds. USA w Oxford Economics.

Ceny produkcji sprzedanej przemysłu PPI w USA w maju wzrosły o 0,4 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca, rok do roku spadły o 0,8 proc. – poinformował Departament Pracy w komunikacie. Po wyłączeniu cen żywności i energii, indeks PPI spadł o 0,1 proc. mdm, a rdr wzrósł o 0,3 proc.

Fed w środę utrzymał główną stopę procentową w przedziale 0-0,25 proc. Poinformowano, że stopy proc. pozostaną bliskie zera, dopóki bank centralny nie będzie pewny, że gospodarka przetrwała ostatnie wydarzenia. Bank podał w komunikacie, że będzie skupował obligacje i inne aktywa „co najmniej w obecnym tempie”.

Fed będzie nadal używał swoich możliwości w sposób zdecydowany, proaktywny i agresywny – ocenił prezes Fed Jerome Powell na konferencji po środowym posiedzeniu amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Dodał, że to nastawienie w dziedzinie polityki monetarnej jest odpowiednie.

„Rezerwa Federalna pozostała zdecydowanie gołębia w ocenie średniookresowych perspektyw gospodarczych, szacując, że powrót gospodarki do poziomu aktywności sprzed pandemii koronawirusa zajmie prawie trzy lata, w oparciu o medianę prognozy” – powiedzieli Jelena Shulyatyeva i Andrew Husby z Bloomberg Economics.(PAP)

Udostępnij:

Paweł Skutecki

Leave a Reply

Koszyk