Kosiniak-Kamysz źle ocenia Tęczowe Disco pod Pałacem

Karol Kwiatkowski12 czerwca, 20205 min

Organizowanie takich happeningów, szczególnie w taki dzień, jest zupełnie niepotrzebne – powiedział w piątek kandydat PSL na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do happeningu środowisk LGBT, który odbył się w czwartek przed Pałacem Prezydenckim.

O tej akcji środowisk LGBT pisaliśmy w Tęczowe disco pod Pałacem. Prowokacja czy nie?

„Bardzo źle odbieram happening przed Pałacem Prezydenckim. To jest bardzo ważne dla nas wszystkich święto (Boże Ciało – PAP), które łączy się z procesjami, w tym roku ograniczonymi, ale to jest publiczne pokazywanie swoich przekonań, wiary. Organizowanie tego typu happeningów, szczególnie w taki dzień, jest kompletnie niepotrzebne. Ja jestem przerażony skalą wrogości, jaka następuje w Polsce, skalą podziałów. Wciąż tylko dyskutujemy i spieramy się, a nie prowadzimy normlanego dialogu” – powiedział w Giżycku na konferencji prasowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Dodał, że taki happening nie powinien się odbywać, bo „on nie służy w żaden sposób normalności i budowaniu wspólnoty i nie powinno to tak wyglądać. – Ja nie pozwolę na kolejne wojny ideologiczne w Polsce, ja mam ideę przywrócenia braterstwa” – mówił.

Jednocześnie szef ludowców zapewniał, że jako prezydent „nie będzie nikomu zaglądał za firanki” i podkreślał, że szanuje każdego człowieka.

Kosiniak-Kamysz powiedział, że dla niego „małżeństwo to jest związek mężczyzny i kobiety, tak jest zapisane w konstytucji”. „Dla mnie to jest wartość najwyższa. Będę stał na straży konstytucji, dobrych zwyczajów i obyczajów” – dodał.

Jednocześnie podczas tej samej konferencji Kosiniak-Kamysz odpowiadając na pytania dziennikarzy zapewniał, że jego żona będzie „najlepszą pierwszą damą”, która będzie głosem kobiet. „Jest gwarantem głosu kobiet i jej głos jest tym bardziej potrzebny po tym, jak z wyścigu o fotel prezydenta wycofała się kobieta (Małgorzata Kidawa-Błońska – PAP)” – mówił.

Kosiniak-Kamysz przyznał, że jego żona ma własne zdanie i „liczy się z tym, że nie zawsze będzie się z nim zgadzać”.

W środę prezydent Andrzej Duda podpisał „Kartę rodziny”. To zbiór zasad, którymi, jak zadeklarował Duda, będzie się kierował, podejmując decyzje o podpisywaniu ustaw uchwalanych przez parlament. Karta zakłada m.in. wsparcie finansowe dla rodzin, obronę instytucji małżeństwa, ochronę dzieci przed ideologią LGBT, wsparcie dla seniorów i rynek pracy przyjazny rodzinie.

W odpowiedzi na deklarację prezydenta zostało zorganizowane w czwartek przed Pałacem Prezydenckim „Tęczowe disco”, podczas którego młodzi ludzie, niektórzy owinięci w tęczowe flagi, tańczyli. Sami organizatorzy opisali to wydarzenie jako „spontaniczna akcja w odzewie na podpisanie przez Prezydenta Andrzeja Dudę +Karty rodziny+; ma na celu wsparcie społeczności LGBT+”.(PAP)

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

Leave a Reply

Koszyk