Białorusini protestowali przeciwko integracji z Rosją. Nieuzgodniony z władzami protest trwał ponad trzy godziny. Portal Naviny.by podał liczbę tysiąca uczestników. Według gazety „Nasza Niwa” uczestników akcji było dwa razy więcej.
„Za plecami narodu nie można rozmawiać o sprzedaży niezależności. Jesteśmy przeciwni jakimkolwiek sojuszom z Rosją i prowadzonej integracji” – mówił opozycjonista i organizator wiecu Paweł Siewiaryniec. Podkreślił, że zwykli obywatele nie wiedzą, co zawierają dokumenty dotyczące tzw. pogłębionej integracji Rosji i Białorusi.
Uczestnicy protestu nieśli historyczne biało-czerwono-białe flagi Białorusi i transparenty z hasłami przeciwko integracji. W akcji uczestniczyło wielu młodych ludzi, widać było też herby różnych białoruskich miast, z których przyjechali demonstranci.
Na zakończenie akcji demonstranci, trzymając się za ręce, stworzyli „łańcuch niepodległości”.
Jak dotąd nie pojawiły się informacje o zatrzymaniach uczestników demonstracji nieuzgodnionej z władzami.
Wcześniej w piątek w Petersburgu kolejną turę rozmów przeprowadzili prezydenci Alaksandr Łukaszenka i Władimir Putin. Wciąż nie osiągnęli oni ostatecznego porozumienia w sprawie programu integracji. Do uzgodnienia – jak poinformowała strona rosyjska – pozostały mapy drogowe w trzech sektorach – ropy, gazu i polityki podatkowej.
Oba kraje we wrześniu parafowały wstępny program działań w ramach integracji, który nie został dotąd upubliczniony. Ma on zostać uzupełniony o 31 map drogowych w różnych sektorach, a następnie cały pakiet dokumentów mają podpisać prezydenci Rosji i Białorusi.
Według deklaracji władz białoruskich w obecnych negocjacjach nie ma mowy o integracji politycznej, a tylko – o sprawach gospodarczych. Treść programu integracji nie została podana do wiadomości publicznej.
Białoruska opozycja i środowiska niezależne widzą w toczących się rozmowach zagrożenie dla białoruskiej suwerenności. Część z nich uważa, że grożą one w perspektywie nawet „wchłonięciem” Białorusi przez Rosję. Aktywiści z 15 partii i organizacji opozycyjnych prowadzą kampanię w obronie niepodległości.
Justyna Prus (PAP)