Bosak: Nie staram się nikogo demonizować

Paweł Skutecki30 czerwca, 20205 min

Ani ja, ani ktokolwiek z Konfederacji, tylko obóz rządzący i Andrzej Duda oraz KO i Rafał Trzaskowski powinni przekonywać przed II turą wyborów, że mogą być pożyteczni dla 1,3 mln wyborców, którzy na mnie zagłosowali – oświadczył we wtorek poseł Krzysztof Bosak, który był kandydatem na prezydenta.

„To obóz rządzący, prezydent Andrzej Duda z jednej strony, a z drugiej strony Koalicja Obywatelska i prezydent (Warszawy – PAP) Rafał Trzaskowski, powinien udowodnić, że na cokolwiek może być pożyteczny wyborcom Konfederacji” – oświadczył Bosak podczas konferencji prasowej przed Sejmem.Pytany o jego wskazania na drugą turę wyborów prezydenckich dla wyborców Konfederacji, podkreślił, że to 1 mln 300 tys. wyborców, którzy zagłosowali na niego w niedzielę, czy 1 mln 250 tys. którzy w ub. roku zagłosowali na Konfederację, „są tym podmiotem, tymi ludźmi, których trzeba traktować podmiotowo i to ich trzeba przekonywać, (…) że może być z nich jakikolwiek pożytek dla ludzi o naszych przekonaniach, poglądach i naszej wrażliwości politycznej, gospodarczej czy kulturowej”.Jego zdaniem, „do tego momentu nie udało im się tego zrobić”. „Mają dwa tygodnie. Po stronie obozu rządzącego są różne instrumenty, niech najlepsi sztabowcy, socjolodzy, doradcy tam się głowią. My będziemy to obserwować, raczej powstrzymywać się od komentarza, dlatego że komentarzem będzie karta wyborcza naszych wyborców wrzucona do urny za dwa tygodnie w niedzielę. (…) To będzie najlepszy odczyt skuteczności przyjętych taktyk politycznych” – powiedział Bosak.

I przekonywał, że jego postawa jest „całkowicie fair”. „Nie staram się nikogo demonizować, mówić żadnych złośliwości, żadnych rzeczy przykrych. Mówię prawdę, jak to wygląda z naszej perspektywy i zarazem z perspektywy naszych wyborców, którzy mają swoją godność” – dodał.

Przyznał, że również ze względu na to, że jeden z dwóch kandydatów będzie wkrótce prezydentem RP, nie chce mówić o sytuacjach, w których jego środowisko było źle traktowane przez „polityków czy funkcjonariuszy obozu rządzącego”. „Staram się ważyć słowa, żeby nie zostać z tym, że powiem o trzy słowa za dużo o kimś, kto zostanie prezydentem Rzeczypospolitej i później tę osobę będziemy musieli szanować” – oświadczył.

W drugiej turze wyborów prezydenckich zmierzą się 12 lipca ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda i kandydat KO Rafał Trzaskowski. Według danych PKW ze wszystkich obwodów głosowania, Duda uzyskał w I turze 43,5 proc. głosów, a Trzaskowski – 30,46 proc. Bosaka poparło 6,78 proc. głosujących, co dało mu czwarte miejsce. (PAP)

Udostępnij:

Paweł Skutecki

Leave a Reply

Koszyk