Pomaska: Prędzej, czy później program in vitro przywrócimy

Karol Kwiatkowski15 czerwca, 20236 min

Poparcie do finansowania procedury in vitro z budżetu państwa wynosi ponad 70%. To jest ta siła, która ma znaczenie i tego po prostu nie można zlekceważyć. Prędzej, czy później program in vitro przywrócimy  powiedziała Agnieszka Pomaska – posłanka Platformy Obywatelskiej, wiceprzewodnicząca Sejmowej Komisji ds. Unii Europejskiej, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

W czwartek pierwsze czytanie projektu „Tak dla in vitro”. Posłanki i posłowie Koalicji Obywatelskiej byli bardzo zaangażowani w ten projekt, ale też i wiele organizacji pozarządowych. Zebraliśmy pod tą inicjatywą „Tak dla in vitro” pół miliona podpisów. Mieliśmy na to trzy miesiące. W wielu miejscach ustawiały się kolejki do tych podpisów, ale co ciekawe podpisywali się nie tylko sympatycy Koalicji Obywatelskiej – powiedziała Pomaska.

– Były takie sytuacje, że np. podchodził starszy pan i mówił ja pani nie popieram, ale się podpiszę, bo uważam, że to jest coś wartościowego, albo chcę, żeby moja córka miała szansę na dziecko. Każdy z nas, każdy w tym Sejmie także z posłów PiS zna kogoś, kto ma dziecko dzięki in vitro. Ja będę odwoływała się do rozsądku indywidualnych posłanek i posłów – opowiadała posłanka PO.

„Dzięki temu programowi, tylko w ciągu trzech lat, urodziło się ponad 22 tys. dzieci”

– Pamiętamy wypowiedź pani posłanki Bartuś, która mówiła, że to jest produkcja człowieka – przypomniała prowadząca program.

Pamiętam też wypowiedź pana Cymańskiego, który mówił, że in vitro to nie jest żadna radość. Efekt naszej wewnętrznej debaty, często trudnej, jest taki, że przyjęliśmy nie tylko ustawę regulującą kwestię samego in vitro, ale premier Tusk, premier Kopacz, przyjęliśmy ustawę, która wprowadziła finansowanie in vitro. Dzięki temu programowi, tylko w ciągu trzech lat, urodziło się ponad 22 tys. dzieci. PiS, jak dorwał się do władzy, to pierwsze co zrobił z powodów ideologicznych, nie zastanawiając się, jaki był pozytywny efekt tej ustawy, jednym podpisem zlikwidował ten program – stwierdziła Agnieszka Pomaska, dodając:

– Wiele samorządów, w trakcie tej naszej kampanii postanowiło zrobić swój program in vitro, ale to nie powinno należeć do samorządów. Oni mają kilku krzykaczy krytykujących in vitro, ale po stronie wspierającej mamy pół miliona podpisów. Chcemy, żeby w Polsce rodziło się , jak najwięcej dzieci. Procedura in vitro jest dla tych, którzy drogą naturalną nie mogą mieć dzieci.  Dzięki in vitro chcemy dać ludziom prawo do szczęścia.

Cała rozmowa na radiozet.pl

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

Leave a Reply

Koszyk