– Rosja chce poddać neokolonializmowi Ukrainę. Nie może być na to zgody w XXI wieku – zaznaczył Prezydent RP Andrzej Duda w wywiadzie dla CNN International, którego udzielił podczas wizyty w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
– Ponieważ jest tak duża siła przeciwko rosyjskiej agresji na Ukrainę, nie mam jakiejś wielkiej obawy wobec rosyjskiej agresji na Polskę czy na inne państwa Europy Środkowej – powiedział Andrzej Duda podczas wywiadu, ale zastrzegł jednocześnie: – Jeżeli pozwolimy Rosji teraz zwyciężyć, niebezpieczeństwo dalszej rosyjskiej agresji na kolejne państwo będzie ogromne. Bo odżyły imperialne ambicje Rosji.
Prezydent powtórzył słowa, jakie wygłosił kilka dni wcześniej w Katarze podczas V Konferencji ONZ ws. państw najsłabiej rozwiniętych: „Rosja chce poddać swoistemu neokolonializmowi Ukrainę, chce podporządkować sobie państwo, podporządkować sobie społeczeństwo, chce czerpać profity z ich pracy, z ich dóbr naturalnych”.
Poinformował, że na marginesie V Konferencji ONZ ws. państw najsłabiej rozwiniętych spotkał się z Emirem Kataru, z Premierem Mozambiku, Premierem Rwandy, a w Dosze z Prezydentem Zjednoczonych Emiratów Arabskich i podczas wszystkich tych spotkań przekazywał swoim rozmówcom najbardziej wierną ocenę wydarzeń na Ukrainie z perspektywy jej bezpośredniego sąsiada.
– Trzeba być wyczulonym na rosyjską propagandę, która absolutnie zakłamuje rzeczywistość. Mówi się o ukraińskiej prowokacji, o ukraińskim nazizmie, co jest kompletną bzdurą. To jest w żaden sposób niesprowokowana rosyjska agresja, brutalny akt przemocy międzynarodowej – przypomniał widzom CNN International.
Zapytany o ewentualną mediację ze strony Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Andrzej Duda odparł, że takie negocjacje są potrzebne. – Na pewno cały czas powinny być prowadzone rozmowy w tzw. sprawach miękkich, mniej ważnych z punktu widzenia zakończenia wojny. Wymiana jeńców, wydanie stronom rannych czy też poległych – to jest sprawy niezwykle potrzebne z ludzkiego punktu widzenia – powiedział.
Zastrzegł jednocześnie, że pokojowe rozwiązanie tego konfliktu absolutnie nie może oznaczać, że Rosja wygra tę wojnę. – Rosja nie może wyjść z tej wojny z przekonaniem, że zwyciężyła. Niestety, jeżeli ma być zachowany pokój na świecie, jeżeli kraje Europy Środkowej i inne kraje, które są narażone na rosyjski imperializm, mają móc żyć spokojnie i bezpiecznie, Rosja musi wyjść z tej wojny jako państwo, które nie wygrało – podkreślił.
Proszę nie myśleć, że uważam, że ktoś powinien zdobyć Moskwę. Absolutnie nie. Ale Rosja powinna zostać usunięta z ziem, które zgodnie z uznanymi międzynarodowo normami są ziemiami ukraińskimi – powiedział Prezydent RP.
Rozmowa dotyczyła także militarnego wsparcia Ukrainy przez Polskę. Jak przypomniał Andrzej Duda, Polska zadeklarowała przekazanie kilkunastu nowoczesnych czołgów leopard.
– Część z nich już pojechała na Ukrainę – zapewnił Prezydent RP. – Poza tym przekazujemy w tej chwili Ukrainie bardzo unowocześnione czołgi postsowieckie, które są w naszej dyspozycji. To czołgi PT–91 Twardy, które w latach 90. były właściwie zupełnie zmodernizowane i są dużo lepsze niż czołgi, którymi Ukraina dzisiaj dysponuje. A także zmodernizowane czołgi T–72. W sumie tych czołgów w obecnej transzy przekazujemy Ukrainie ponad pięćdziesiąt.
Jesteśmy też gotowi w każdej chwili przekazać grupę samolotów MiG–29, które w tej chwili służą w naszych Siłach Powietrznych. Są to samoloty, których Ukraina byłaby w stanie użyć natychmiast, bo ma pilotów, którzy są zdolni do pilotowania takich maszyn – dodał.
Wskazał, że Ukraina potrzebuje też artylerii dalekiego zasięgu, „by odeprzeć przeciwnika, by uniknąć w jak największym stopniu bezpośrednich starć”. – Rosjanie dzisiaj miażdżą Ukrainę. Miażdżą ciężarem swojej armii, jej wielkością i pancernym sprzętem, który wysyłają tej armii. On nie jest nowoczesny. To bardzo często jest sprzęt z lat 60. XX wieku, ale jeździ. Jeździ i miażdży. Chodzi więc o to, żeby trzymać Rosjan na jak największą odległość – wyjaśnił.
Zapytany o spór Polski z Unią Europejską w sprawie reformy sądownictwa Andrzej Duda odparł, że konflikt ma wyłącznie charakter polityczny, a głównym problemem jest fakt, że Komisja Europejska narusza wobec Polski prawo europejskie. – Wszystkie zmiany, których dokonaliśmy mieszczą się w ramach reguł traktatowych. Polska nigdy nie naruszyła prawa europejskiego w zakresie zmian w wymiarze sprawiedliwości – powiedział.
Wyraził też przekonanie, że do Polski prędzej czy później trafią fundusze z KPO, których wypłatę UE dziś wstrzymuje.
– Spór dotyczący tych pieniędzy służy w tej chwili wyłącznie wywarciu nacisku na Polskę w związku ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Krótko mówiąc: przedstawiciele instytucji europejskich, europejski obóz lewicowo–liberalny chce obalić obecne polskie władze, nie dając tych pieniędzy. Uważa, że w ten sposób wpłynie na wynik wyborów w Polsce, ale w istocie narusza zasady demokracji – ocenił Prezydent RP. – Natomiast co jest ważne? Jestem przekonany, że Polacy mądrze wybiorą, a pieniądze przyjdą do Polski i tak, bo Europa będzie musiała nam te pieniądze przekazać.