Boris Pistorius, dotychczasowy szef MSW w Dolnej Saksonii, zastąpi w niemieckim ministerstwie obrony skompromitowaną Christinę Lambrecht. W jego życiorysie są jednak związki z Rosją.
Boris Pistorius w 2018 roku, około 4 lata po rosyjskiej aneksji Krymu, jako minister spraw wewnętrznych Dolnej Saksonii krytycznie odniósł się do sankcji na Rosję i wzywał do ich rewizji – przypomina „Die Welt”. Teraz polityk mimo prorosyjskiego nastawienia zostanie ministrem obrony Niemiec.
Niemiecki dziennik przypomniał wywiad, którego Pistorius udzielił dla „Süddeutsche Zeitung”. Polityk powiedział wtedy, że niemiecka gospodarka poniosła miliardowe straty w wyniku restrykcji, a jednocześnie wydawało się, że sankcje wzmocniły politykę wewnętrzną Władimira Putina.
– To powinna być okazja do przeglądu sankcji. Jeśli nie osiągasz celów, musisz zadać sobie pytanie, czy [zastosowane – przyp. red.] instrumenty są właściwe – mówił wówczas Pistorius.
„W tym czasie, mniej więcej 4 lata po aneksji Krymu, SPD była zaangażowana w wewnątrzpartyjną dyskusję na temat tego, jak postępować z Moskwą. Ówczesny minister spraw zagranicznych Heiko Maas (SPD) na początku swojej kadencji zajął twardsze stanowisko wobec Rosji. Inni w kierownictwie SPD opowiadali się za złagodzeniem środków, jeśli sytuacja na Ukrainie się poprawi – jednym z nich był też Pistorius” – przypomina „Die Welt”.
previous
Gaz coraz tańszy na giełdzie. Czy spadnie cena detaliczna?
next