— To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział… na tej Wiejskiej — mówił w piątek rano Donald Tusk na chwilę przed wejściem na antenę TVN24. Zakulisową rozmowę można było przypadkowo obejrzeć w aplikacji TVN24 GO.
Do tej sytuacji doszło w piątek rano tuż przed emisją programu „Jeden na jeden” w TVN24. Gościem Agaty Adamek był lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Użytkownicy mobilnej aplikacji TVN24 GO mogli usłyszeć zakulisową rozmowę prowadzącej i byłego premiera tuż przed programem na żywo. Nie byli świadomi, że ich pozaantenowa rozmowa ujrzy światło dzienne.
Wpadkę TVN-u nagrała i przekazała Onetowi jedna z czytelniczek. Sytuacja miała miejsce przed godz. 7.30, kilka chwil przed rozpoczęciem programu „Jeden na jeden”, w którym prowadząca Agata Adamek miała rozmawiać z liderem PO Donaldem Tuskiem.
Na nagraniu widzimy przez chwilę przygotowania do programu, po czym w aplikacji mobilnej TVN24 GO znika obraz, ale w dalszym ciągu słychać, co mówi prowadząca i były premier. Adamek ustala z zespołem realizującym program ostatnie szczegóły techniczne, prosi między innymi o „zegar”, który pozwoli jej kontrolować płynący czas antenowy.
„Demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować” – stwierdza w pewnym momencie lider PO.
„Że co?” – dopytuje prowadząca.
„Że będę musiał kandydować” – powtarza Tusk.
„Będzie musiał pan kandydować” – stwierdza Adamek.
„To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział… na tej Wiejskiej (adres, przy którym znajduje się siedziba Sejmu – red.)” – mówi Tusk, a po kilku chwilach ciszy, jak gdyby nigdy nic, rozpoczyna się program na żywo.
Źródło: Onet