„Od wielu lat Związek Nauczycielstwa Polskiego powtarza, że edukacja jest najważniejszą dziedziną polityki. To, co dzieje się w sferze polityki edukacyjnej dzisiaj napawa nas ogromnym smutkiem i powoduje niebywały niepokój” – powiedział prezes ZNP na konferencji w Warszawie. „Propozycje zmian dotyczące ustawodawstwa oświatowego, finansowanie edukacji, wskazują naszym zdaniem, że jest to absolutnie antyedukacyjna polityka i antynauczycielska” – dodał.
Stwierdził, że za oczekiwaniami stawianymi przed szkołą absolutnie nie nadążają propozycje dotyczące wzrostu wynagrodzeń i projektowanych zmian.
„Minister edukacji Przemysław Czarnek próbuje uderzać w nauczycieli, aniżeli z nimi współpracować. (…) Jeżeli od nauczycieli, i słusznie, oczekujemy intensywnej pracy i tego, by kształtowali i kształcili młode pokolenia, to za tym absolutnie nie nadążają propozycje dotyczące choćby rekompensaty za ten wysiłek” – ocenił Broniarz.
Akcentował, że „na nauczycieli można liczyć, ale jednocześnie nauczyciele także potrafią liczyć”. „To, że dzisiaj z zawodu odchodzą masowo nauczyciele to jest efekt tego, że państwo nawet nie próbuje rozmawiając ze związkami zawodowymi wypracować jakieś wspólne przedsięwzięcia i propozycje wzrostu wynagrodzeń. To jest rzecz, która absolutnie wymaga sprzeciwu ze strony związków zawodowych” – powiedział.
„Propozycja wzrostu wynagrodzeń o 4,4 proc., przy 14 proc. inflacji pokazuje, że to nawet nie jest rekompensata inflacyjna, to nie jest jakakolwiek oferta dla tego środowiska” – dodał.
Broniarz poinformował, że ZNP wspólnie z Forum Związków Zawodowych, przygotował projekt nowelizacji ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.
„Dzisiaj chcąc wejść w spór zbiorowy, możemy wejść z pracodawcą, którym dla nauczycieli jest szkoła, a reprezentantem pracodawcy dyrektor. (…) Chcemy, aby stroną sporu, przynajmniej dla nauczycieli, którzy wynagrodzenia otrzymują z budżetu państwa stał się rząd” – powiedział.
„Nie wyobrażamy sobie, aby w dalszym ciągu toczyć spór zbiorowy z dyrektorem, bo to niczego nie rozwiązuje” – stwierdził.
Broniarz podał, że chce propozycję dotycząca nowelizacji ustawy przedstawić Radzie Dialogu Społecznego, po to by wszystkie centrale związkowe działające w ramach RDS ustosunkowały się do niej. Jednocześnie prowadzone będą rozmowy z klubami parlamentarnymi, w celu przejęcia przez nie przygotowanego przez związki projektu nowelizacji i zgłoszenie go, jako inicjatywę poselską.
„Forum Związków Zawodowych wystąpiło do Rady Dialogu Społecznego z projektem zmian w artykule 5 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych w taki sposób zęby w przypadku sektora finansów publicznych, a więc nie tylko nauczycieli, ale także innych grup zawodowych, które funkcjonują w oparciu o środki budżetu państwa dystrybuowane bądź to przez stronę rządową, bądź przez stronę samorządową, pracodawcą był rzeczywisty pracodawca, a nie pozorny, czyli ten, który dysponuje środkami publicznymi” – powiedział przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego „Forum-Oświata” Sławomir Wittkowicz.
„Wskazujemy tutaj takie dwa zasadnicze elementy. W przypadku strony rządowej to jest właściwy minister, a jeżeli sprawa przekracza jego zakres to jest Rada Ministrów, jako strona zarówno do rozwiązywania sporów zbiorowych, jak i być może w przyszłości do zawierania ponad zakładowych, czy sektorowych układów zbiorowych pracy; to jest kwestia, która ma w Polsce śladowe ilości. Natomiast po stronie jednostek samorządu terytorialnego, to jest organ wykonawczy gminy, czyli wójt, burmistrz, prezydent miasta, starosta, marszałek województwa. I tu już mamy uregulowanie, także w Kodeksie Pracy, bo przypomnę, że stroną dla pracowników, którzy są pracownikami nie pedagogicznymi w szkole, który może zawrzeć ponadzakładowy układ zbioru prącym jest właśnie wójt, prezydent, czy marszałek województwa” – wskazał. Dlatego – jak mówił – powinien być on również stroną w rozwiązywaniu sporów zbiorowych.
„Po 30 lat trzeba skończyć z fikcją, że partnerem dla sfery budżetowej jest dyrektor jednostki budżetowej, który nie ma jakiegokolwiek wpływu na to, jaki będzie miał budżet i jak będzie go dzielił. to utrudnianie związkom zawodowym realizacji ich ustawowych zadań. Jest to także sprzeczne z dyrektywami Międzynarodowej Organizacji Pracy, które również wskazują, że w ustawodawstwie krajowym stroną powinny być rzeczywisty pracodawca, czyli ten, który dysponuje środkami, a nie osoba, która wykonuje budżet, który został gdzie indziej ustanowiony” – podkreślił szef WZZ „Forum-Oświata”.
Broniarz poinformował, że po odrzuceniu przez Sejmie poprawek Senatu do nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela, zgodnie z którymi średnie wynagrodzenie nauczycieli miałby wzrosnąć od 1 maja nie o 4,4 proc., tylko o 20 proc., ZNP skierował do swoich ogniw ankietę z pytaniem m.in. o ewentualne formy protestu. Wyniki ankiet spływają do centrali związku. Zarząd Główny ZNP ma się zaznajomić z nimi w przyszłym tygodniu. Zarząd Główny ma obradować w Warszawie we wtorek i w środę. (PAP)
autorzy: Danuta Starzyńska-Rosiecka, Katarzyna Lechowicz-Dyl
One comment
PI Grembowicz
23 czerwca, 2022 at 12:20 pm
ZNP jako partię antypolską, antyedukacyjną, antywychowawczą, antynaukową do delegalizacji i dekapitacji!
Tyle lat po 1989 roku a oni jeszcze są!
Jak długo można to dalej tolerować?!