Szef resortu zdrowia przyznaje w wywiadzie dla „DGP”, że prace nad projektem dot. odszkodowań za błędy medyczne trwają bardzo długo, ale – jak wskazuje – jest to element wielkiej reformy systemowej włączającej jakość leczenia do systemu. „I to nie jako pewnego dodatku, który spełniają tylko niektórzy, ale obowiązku dla wszystkich. Elementem tego jest system odszkodowań za błędy medyczne, czyli +no fault+” – dodaje.
Niedzielski wskazuje, że system no fault zakłada z jednej strony prowadzenie przez placówki medyczne rejestru zdarzeń niepożądanych, z drugiej – wprowadzenie systemu odszkodowań dla pacjentów. Jak mówi, projekt przewiduje, że odszkodowania będą przyznawane na podobnej zasadzie jak przy niepożądanych odczynach poszczepiennnych, a podstawą tej zasady ma być brak dochodzenia w sprawie osoby winnej.
Niedzielski zauważa, że „no fault” to jeden z głównych elementów zmiany w obszarze jakości leczenia, która wzbudza tyle dyskusji. I – jak dodaje – nie tyle z zewnętrznymi interesariuszami, ile wewnątrz samej administracji publicznej.
Minister zdrowia podkreśla, że najwięcej kontrowersji budzi właśnie kwestia winy i odpowiedzialności. „My chcemy, żeby lekarz, który dobrowolnie zgłosił zdarzenie niepożądane, nie był zagrożony sankcją karną” – dodaje.
Niedzielski wskazuje, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro proponuje, żeby nie zdejmować sankcji karnych, chce, żeby one pozostały. „Jego zdaniem jedynie sankcje dyscyplinarne nakładane przez samorządy lekarskie mogłyby być zniesione w przypadku dobrowolnego zgłoszenia zdarzenia niepożądanego. Tu toczy się dyskusja” – mówi szef MZ.
„Przygotowaliśmy merytoryczną analizę, pokazującą, jak ten system działa w innych krajach. To właśnie dzięki brakowi dochodzenia winy jest szansa na to, że takie zdarzenia będą zgłaszane, a pacjenci otrzymają szybko odszkodowanie. Poza tym wyłączyliśmy kwestię zgonów z klauzuli no fault. System, który proponujemy, ma być nowoczesny, ale i wyważony” – zaznacza Niedzielski w wywiadzie.
Dodaje, że pacjent będzie mógł, nawet jak otrzyma rekompensatę, pójść do sądu.
Niedzielski informuje, że obywatele będą mogli składać wnioski do rzecznika praw pacjenta. „Widzimy, że Fundusz Kompensacyjny w sprawie szczepień COVID-19, którym właśnie zarządza rzecznik, bardzo sprawnie działa. Chcemy więc powielić ten schemat” – mówi.
„To będzie finansowanie z budżetu państwa (…). Szacujemy, że początkowo 16,4 mln zł, w kolejnym roku 32,7 mln zł, potem corocznie 42,3 mln zł. Jednak to trudna kalkulacja. Nie wiemy, ile będzie wniosków. Teraz przecież nie ma ewidencji” – zapowiada minister zdrowia.
Niedzielski przekazał, że projekt został już złożony do Komitetu Stałego Rady Ministrów. (PAP)