Szef BBN był pytany w Polsat News o kwestię zamknięcia nieba nad Ukrainą oraz o sprawę przekazania MiG-ów.
„Nie ma na stole kwestii, że NATO zaangażuje się bezpośrednio w działania wojenne na Ukrainie, czyli że NATO będzie prowadziło wojnę przeciw Rosji” – podkreślił Soloch. „Takie są ustalenia, to było mówione od samego początku, i takie jest stanowisko wszystkich sojuszników, łącznie z tym najważniejszym, czyli Stanami Zjednoczonymi, których wysiłek jest tutaj kluczowy” – podkreślił.
Szef BBN zauważył, że amerykański wysiłek jest także widoczny w Polsce. „To zwiększona obecność o ponad pięć tysięcy żołnierzy, sprzęt wojskowy temu towarzyszący, a także baterie Patriot i tak dalej”. Pytany, kiedy baterie Patriot będą w Polsce, Soloch poinformował, że „będą bardzo szybko”.
Soloch zwrócił natomiast uwagę, że jest „kwestia pomocy wszechstronnej udzielanej Ukrainie, gdzie Polska w ramach tej pomocy odgrywa kluczową rolę, jest takim hubem”. „Są oczywiście też i inne państwa, takie jak chociażby Rumunia, jednak to Polska jest krajem kluczowym” – zaznaczył szef BBN.
Według niego „trzeba zwrócić uwagę na dwie płaszczyzny tej kwestii”. „Jedna z nich to płaszczyzna stricte wojskowa i polityczna, a także konsultacje w tej, jak i w innych sprawach. One są prowadzone na różnych poziomach, począwszy od szczebla najwyższego, czyli prezydentów obu państw, poprzez ministrów i doradców wojskowych” – mówił.
Jako drugą z płaszczyzn wskazał kwestię komunikacji z własnymi społeczeństwami. „Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Polska są krajami demokratycznymi. Komunikaty, które wydali w tej sprawie najpierw Amerykanie, a później Polska, są komunikatami do własnego społeczeństwa” – zauważył Soloch.
Podkreślił, że „najważniejszy komunikat jest taki, że jesteśmy gotowi na wszelkie działania wspierające Ukrainę pod warunkiem, że będzie to decyzja wspólna, sojusznicza”. „W ramach takiej decyzji wszyscy bierzemy i dzielimy odpowiedzialność za podjęte działania i udzielamy sobie nawzajem pełnych gwarancji” – zaznaczył Soloch. „Jeżeli zajdą takie okoliczności, to również w kontekście artykułu 5 NATO” – dodał.
„Działamy i ponosimy ryzyko po prostu jako sojusz” – powiedział szef BBN. „My jesteśmy na pierwszej linii frontu, ponosimy ryzyko największe jako państwo sojusznicze. Działamy solidarnie, oczekujemy takiej solidarności i tę solidarność mamy zapewnioną” – podkreślił. Zastrzegł również, że „wszelkie decyzje musimy właśnie w tym kontekście podejmować, bo to nie jest tak, że któreś państwo sojuszu, w tym Polska, może działać samodzielnie, nie mając na uwadze tego, że nie tyle naraża się własne państwo, ale naraża się też spójność sojuszu”.
Szef BBN zwrócił także uwagę na znaczenie wizyty wiceprezydent USA Kamali Harris w Polsce i w Rumunii. „To niezwykle silny sygnał polityczny wysyłany przez Stany Zjednoczone, że one są i swoją obecnością – nie tylko polityczną, ale przede wszystkim wojskową – gwarantują bezpieczeństwo państw sojuszniczych takich jak Polska, Rumunia czy inne państwa flanki wschodniej” – zaznaczył.(PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska