Amerykańskie linie lotnicze Southwest Airlines (SWA) odwołały w miniony weekend ponad 1000 lotów. Branżowy portal Axios zauważył, że nastąpiło to w ślad za tym, kiedy piloci zwrócili się do sądu o zablokowanie nakazu szczepień przeciw Covid-19.
„Linie lotnicze Southwest Airlines z siedzibą w Dallas odwołały w weekend ponad 1000 lotów, pozostawiając pasażerów na lotniskach w całym kraju. Masowe anulowanie lotów nastąpiło po tym, jak piloci linii poprosili sąd o zablokowanie nowego wymogu firmy dotyczącego szczepionki Covid” – podał Axios.
Według amerykańskiej firmy FlightAware Tracker, monitorującej m.in. ruch lotniczy, w niedzielę odwołano ponad 25 proc lotów.
„Osoby wtajemniczone w zagadnienia łączące się z liniami lotniczymi, a także konserwatyści zastanawiają się, czy odwołania są częścią akcji tzw. +sick out+ (pozorowania chorób) w odpowiedzi na politykę firmy dotyczącą szczepień” – zauważył Axios.
Tego rodzaju sugestiom zaprzeczył związek zawodowy pilotów Southwest argumentując, że odwołanie lotów nie wiązało się z planowaną demonstracją pracowników. Jak dodał, nie jest przeciwny szczepieniom, ale firma musi wszcząć negocjacje z pracownikami przed podjęciem takiego kroku.
„Możemy z całą pewnością powiedzieć, że nasi piloci nie uczestniczą w żadnych oficjalnych lub nieoficjalnych akcjach pracowniczych. Nasi piloci będą nadal radzić sobie ze słabym planowaniem kierownictwa SWA, jak również z wszelkimi zewnętrznymi wyzwaniami operacyjnymi” – głosi komunikat prasowy związku.
Z kolei zarząd Southwest argumentował, że odwołania i opóźnienia spowodowała niesprzyjająca pogoda i „problemy z kontrolą ruchu lotniczego”.
Axios zwrócił uwagę, że żadne inne linie lotnicze nie zostały dotknięte w weekend tak wielkimi kłopotami.
„Linia lotnicza Southwest jest zazwyczaj bardzo aktywna jeśli idzie o obsługę klienta w mediach społecznościowych. Natomiast podczas gdy narastały odwołania i opóźnienia lotów, jej konto na Twitterze milczało na ten temat przez ponad 24 godziny” – zauważył Axios.
Nowojorska telewizja NY1 przypomniała, że Biały Dom naciskał na linie lotnicze, aby przystały na wymóg szczepień. Są bowiem kontrahentami federalnymi, otrzymują pieniądze od Departamentu Obrony na obsługę lotów, w tym tych, które tego lata przewoziły do USA uchodźców z Afganistanu.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)