Teoria łącząca epidemię koronawirusa z technologią 5G staje się coraz popularniejsza na całym świecie, ale dzisiaj głównym ośrodkiem związanym z nią jest Wielka Brytania. Tylko w wielkanocny weekend na Wyspach podpalono 20 masztów 5G.
Teoria mówiąca o tym, że technologia 5G jest odpowiedzialna nie tylko za powstawanie nowotworów i innych chorób, ale również za wybuch i rozprzestrzenianie się epidemii koronawirusa jest podważana przez świat naukowy jako teoria spiskowa bez żadnych podstaw. Tym niemniej rzesza ludzi upatrujących w 5G niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia wciąż rośnie. W kontekście blokowania dyskusji i wyśmiewania obaw zwykłych ludzi i części naukowców, dochodzi do aktów wandalizmu, czy jak twierdzą sprawcy – samoobrony.
W wielkanocny weekend w Anglii, Walii i Szkocji podpalono 20 masztów 5G. Dzisiaj płonęły kolejne, między innymi w Huddersfield, gdzie musiano ewakuować mieszkańców 37 lokali. Trzy osoby zostały aresztowane za podpalenie masztu w Dagenham.
Dla redakcji The Sky News wydarzenia skomentował rzecznik jednej z największych firm telekomunikacyjnych w Wielkiej Brytanii MobileUK. Według niego „teorie na temat 5G są bezpodstawne i nie są oparte na wiarygodnych dowodach naukowych”.
Atmosferę na Wyspach podgrzał prezenter telewizyjny Eamonn Holmes, który zachęcił świat nauki do rozprawienia się z tą „teorią spiskową”, ale odpowiedziała mu cisza. Głos zabrał m.in. profesor Stephen Powis, który na konferencji prasowej zorganizowanej przez rząd oznajmił, że teoria dotycząca 5G jest „kompletnie i całkowicie śmieciowa, jest nonsensem, jest najgorszym rodzajem fake newsa”.
Obecnie na obszarze całej Wielkiej Brytanii maszty 5G instaluje koncern Huawei.